Szczegółowe kontrolowanie i docieranie do skrytek to czasem dla celników jak siedzenie na tykającej bombie. W Gołdapi przemytnik swój schowek z kontrabandą zabezpieczył łatwopalnym lepikiem i benzyną.

Do odprawy na przejściu w Gołdapi podjechał wczoraj samochód marki VW Transporter, którym kierował gołdapianin Paweł J. Pojazd został skierowany przez celników do kontroli szczegółowej. Podczas dokładnych oględzin okazało się, iż w przestrzeni pod częścią ładunkową przyspawany został dodatkowy zbiornik z paliwem. Nie lada wyczynem było dotarcie do przestrzeni, bowiem po bokach samochodu umieszczone zostały trzy warstwy twardej blachy. Kolejne zabezpieczenie zaskoczyło celników. Otóż przestrzeń między twardymi blachami wypełniona była lepikiem oraz betonem, a w dodatkowym przykręconym zbiorniku znajdowało się 4 litry paliwa. Wszystko po to, aby uniemożliwić zastosowanie przez celnika szlifierki i rozcięcia blach. Poza benzyną lepik także należy do produktów łatwopalnych. Wystarczyłaby iskra, aby doprowadzić do tragedii.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Bezpieczny sposób dotarcia do skrytki zaprezentował właściciel kontrabandy. Wyciął otwór w podłodze bagażnika i następnie wszedł do przestrzeni. Kolejno wycinał szlifierką warstwy blach. Dopiero po ich usunięciu można było dotrzeć do skrytki. Paweł J. ukrył w niej 1009 paczek papierosów. Przeciwko mężczyźnie wszczęto sprawę karną skarbową, a pojazd z pilnie strzeżoną skrytką trafił na celniczy parking.