Zmiany cen wody każdorazowo budzą ogromne kontrowersje. W październiku prezes PWiK złożył do burmistrza Gołdapi propozycję nowego cennika za dostawę wody i odbiór ścieków, który miałby obowiązywać od 1 stycznia 2011. Poprzednia Rada Miejska nie odważyła się podjąć dyskusji na ten temat. Nowa rada była odważniejsza. Na wniosek radnego Andrzeja Pianki nowym cennikiem zajęła się wczoraj na sesji.
Dyskusja była bardzo burzliwa. Zaczęło się od wniosku Jana Stecia, aby w ogóle ten punkt zdjąć z porządku obrad i przenieść go na okres po powołaniu komisji stałych rady.
- Nie mamy jeszcze komisji, a sprawa nowych taryf jest tak istotna dla mieszkańców, że powinna być najpierw tam omówiona i rozpatrzona, a potem poddana pod głosowanie - uważa Jan Steć. - Nie wszyscy radni mają bowiem na ten temat dostateczną wiedzę, aby bez konsultacji podjąć dziś właściwą decyzję.
Wniosek radnego nie uzyskał jednak poparcia większości. Powodem był zapewne fakt, że wczorajszy dzień był ostatnim, jaki ustawodawca dał włodarzom na podjecie decyzji. Przeprowadzona dyskusja pokazała, że radni są w większości przeciwni podwyżkom argumentując, że ceny wody w Gołdapi należą do jednych z najwyższych w regionie. Tak uważał m.in. Mariusz Kowalczuk, Jan Steć i Antoni Banel. Tadeusz Faliński podkreślał, że za sprawą wprowadzenia opłat abonamentowych podwyżka dla przeciętnej rodziny będzie znaczna. Nowego cennika próbował bronić burmistrz Gołdapi. Jego zdaniem kilka złotych więcej nie obciąży zbytnio budżetów gołdapian, a dla PWiK będzie to poważny zastrzyk gotówki. Marek Miros uważa również, że jednym z powodów podwyżki jest fakt, iż z nowych wodociągów na wsiach rolnicy nie korzystają tak, jak było zaplanowane. Są też kradzieże wody. Są rodziny, które zużywają miesięcznie zaledwie po 0,3m3 czy 0,5m3 wody. Pomimo bardzo małego zużycia, wodociągi muszą być utrzymywane.
- Wpompowaliśmy miliony w budowę wodociągów, a teraz musimy wprowadzić abonament, ponieważ woda nie jest z nich brana. Do mnie to nie przemawia - odpowiedział na słowa burmistrza Piotr Kuśtowski. - Podczas glosowania nad tymi inwestycjami rada została wprowadzona w błąd. Inwestycje zostały zrobione i leżą w ziemi tylko po to, aby leżały. Do mnie to nie przemawia, że jeśli ktoś nie zużywa wody to my teraz mamy płacić z tego powodu opłatę abonamentową.
Radny Antoni Banel zasugerował, aby abonament wprowadzić tylko na wsiach. Okazuje się jednak, że rada nie może samodzielnie o tym zdecydować. Uprawniona jest bowiem tylko do zatwierdzenia lub odrzucenia cennika, nie zaś jego modyfikacji. W przypadku odrzucenia ostateczną decyzję co do jego wejścia w życie podejmuje zaś wojewoda.
Fragment jednej z wypowiedzi burmistrza Gołdapi dot. wprowadzenia opłaty abonamentowej
Gdy po dyskusji doszło do głosowania, stała się rzecz na sesjach Rady Miejskiej w Gołdapi raczej niespotykana. Na pytanie, kto jest za przyjęciem uchwały zatwierdzającej nowe taryfy, nikt nie podniósł ręki. Przewodniczący RM nie pytał już, kto jest przeciw i kto się wstrzymał od głosu.
Po takim posunięciu radnych, radny Marian Mioduszewski postanowił złożyć wniosek o zmianę porządku obrad i uchwalenie uchwały odrzucającej nowy cennik. Głosowania wydawały się to tylko formalnością. Aby zmienić porządek obrad, potrzebna jest zgoda co najmniej 11 radnych. W czasie głosowania okazało się, że chce tego tylko... 9!
Głosowanie nad przyjeciem nowych taryf i wniosek Mariana Mioduszewskiego
W związku z tym, że Rada Miejska nie zajęła stanowiska w sprawie nowego cennika, na mocy art. 24.8. ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków wejdzie on w życie po upływie 70 dni od dnia złożenia wniosku o zatwierdzenie taryf przez prezesa PWiK, a więc od 1 stycznia 2011.