"Odbierałem dyplom z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku"

Wywiad z Burmistrzem Markiem Mirosem

Panie burmistrzu, uczestniczył pan ostatnio w ważnych spotkaniach z punktu widzenia gminy Gołdap. Proszę powiedzieć naszym czytelnikom, jakie to były wydarzenia i jakie to ma dla Gołdapi znaczenie?

Pani redaktor, szanowni Państwo, rzeczywiście w ostatnich kilku dniach miałem honor i przyjemność uczestniczyć w kilku ważnych spotkaniach.

Między innymi 9-10 października w Warszawie miało miejsce kolejne już XI Samorządowe Forum Kapitału i Finansów. Tradycyjnie, w czasie tego forum ogłaszane są wyniki rankingu tygodnika samorządowego „Wspólnota" oraz wręczane statuetki i nagrody najlepszym polskim samorządom.

Gołdap zajęła IV miejsce w kraju, jeśli chodzi o inwestycje na mieszkańca i VIII za wykorzystanie środków europejskich. W obu przypadkach jesteśmy zdecydowanie pierwsi w województwie warmińsko – mazurskim.

Może zacznijmy od samej idei i techniki tworzenia takiego rankingu.

W Polsce prowadzone są dwa najpoważniejsze rankingi dotyczące działalności polskich samorządów. Jednym z nich jest ranking gazety „Rzeczpospolita", tutaj przypomnijmy, że Gołdap w ogólnopolskiej klasyfikacji zajęła za ostatnie cztery lata trzynaste miejsce. Natomiast w kategorii ekonomicznej, która bierze pod uwagę zarówno inwestycje, stopień wykorzystania środków unijnych, ale również zadłużenie gminy, czyli uwzględnia pozytywy i „negatywy", zajęliśmy bardzo wysokie, piąte miejsce w Polsce i zdecydowanie pierwsze miejsce w województwie warmińsko-mazurskim.

Wyniki tego rankingu ogłoszono w lipcu.

Natomiast tradycyjnie, w październiku redakcja „Wspólnoty" przy pomocy pana profesora Pawła Swianiewicza doradcy Prezydenta Bronisława Komorowskiego, podsumowuje doroczny ranking w ramach forum, o którym mówiłem.

Zasady tworzenia tego rankingu: zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku są jasne i klarowne. Zarówno w jednym, jak i w drugim rankingu, jak mawia redaktor naczelny „Wspólnoty" Janusz Król, kapituła, czy grupa ludzi, która tym się zajmuje – to notariusze rzeczywistości, a nie ludzie, którzy ją kreują.

Innymi słowy.

Zobiektywizowane dane, wynikające ze sprawozdań finansowych wszystkich jednostek samorządu terytorialnego, za pośrednictwem Regionalnych Izb Obrachunkowych, czyli instytucji kontrolującej gminy i inne jednostki samorządu terytorialnego trafiają do Ministerstwa Finansów. Dopiero na podstawie tych informacji komisja zajmuje się ich zbieraniem, nie weryfikowaniem, nie kwantyfikowaniem, nie klasyfikowaniem, a zbieraniem. W ten sposób powstaje ranking, który tworzy się nie na podstawie oceny, która może być subiektywna, a na podstawie zbierania obiektywnych danych finansowych, które w żaden sposób nie mogą być zmanipulowane ani w żaden sposób nie mogą być sfałszowane. Kontrolowane jest to przez wiele różnych instytucji. Przez Komisje Rewizyjne Rad Miejskich przez Regionalną Izbę Obrachunkową, w końcu przez Ministerstwo Finansów. To ważne, bo rankingi są obiektywne.

Inną zaletą obu tych rankingów jest to, że mają charakter przekrojowy.

W rankingu, o którym mówimy, czyli rankingu klasyfikującego poszczególne samorządy za wykorzystanie środków na tworzenie infrastruktury technicznej per capita, czyli na głowę mieszkańca, bierze się pod uwagę okres trzyletni, w tym przypadku lata, 2010, 2011 i 2012.
W przypadku rankingu z wykorzystaniem środków europejskich na głowę mieszkańca, obejmował okres czteroletni, lata 2009, 2010, 2011, 2012.

Daje to pewną stabilność spojrzenia na kondycję finansową i inwestycyjną samorządu. Można sobie wyobrazić taką sytuację, że w danym roku samorząd dostaje dużą dotację na jakąś wyjątkową inwestycję finansowaną przez Unię Europejską i osiąga ogromny wpływ dochodów przez co jak katapulta strzela w klasyfikacji do góry, a w następnym roku źródła dotacji wysychają i nagle znajdują się przy końcu stawki. Więc takie spojrzenie przekrojowe, które obejmuje kilka ostatnich lat daje bardziej zobiektywizowany obraz polskich samorządów.

Mam ogromną satysfakcję, ja osobiście, moi współpracownicy i mam nadzieję mieszkańcy gminy Gołdap. W ostatnich latach jesteśmy zawsze w absolutnej czołówce. Nie ma takiej sinusoidy, takiej zmienności, jest stabilność.

Chciałbym przypomnieć Państwu, że w ostatnich latach osiągaliśmy odpowiednio miejsce siódme za rok 2010, piąte za rok 2011, a w tym roku osiągnęliśmy czwarte miejsce w kraju. To jest ogromny sukces.

Pniemy się w górę i stanowi to o pewnej stabilności i jest to wynikiem polityki proinwestycyjnej gminy Gołdap.
Pozwólcie Państwo, że przypomnę, iż na początku lat dziewięćdziesiątych mieliśmy największe w Polsce bezrobocie. Nadal mamy duże ponad 20 proc., ale mieliśmy 45 proc. bezrobocie i nikt nie marzył wtedy o jakichkolwiek inwestycjach. Myśmy ratowali się dla przeżycia, podejmowaliśmy działania perspektywiczne i doraźne, żeby Gołdap przeżyła. Byliśmy przez ponad dziesięć lat na pierwszym miejscu w kraju pod względem bezrobocia.

Dzięki polityce gminy i aktywności mieszkańców zanotowaliśmy największą w kraju dynamikę spadku bezrobocia, a niechlubną „palmę pierwszeństwa" już dawno przejęły inne ośrodki, w tym w naszym województwie.
Teraz jesteśmy w ścisłej czołówce kraju w klasyfikacji inwestycji infrastrukturalnych. Czwarte miejsce w kraju to bardzo wysokie miejsce. Z pozycji gminy bardzo zapóźnionej, gdzie zafundowano nam likwidację PGR-u największego zakładu w Gołdapi i największe bezrobocie.
Pamiętam taką sytuację, że w pierwszej kadencji przyszła do mnie jedna z dziennikarek pewnej gazety suwalskiej i zapytała: Panie burmistrzu, co wy robicie, że osiągacie sukces?

Odpowiedziałem: Pani redaktor, mam prośbę, niech pani nie używa słowa sukces, ponieważ, jeśli moi mieszkańcy to przeczytają, wyrażą delikatnie mówiąc zdumienie.
Proponuję, by do tej rozmowy wrócić po kilku latach. Wiem co robić, samorząd wie co robić, radni wiedzą co robić, pracownicy wiedzą co robić. Dajcie nam trochę czasu, byśmy mogli na sukces zapracować.

Musimy mieć czas, bo z takiej zapaści nie wychodzi się w ciągu roku czy dwóch.

Mam ogromną satysfakcje i teraz mogę powiedzieć, że osiągnęliśmy sukces. Osiągnęliśmy sukces inwestycyjny, osiągnęliśmy sukces unijny i osiągnęliśmy sukces jeszcze w innym kontekście.

Celowo mówię tu o bezrobociu, bo czasem czytam różne komentarze hejterów w Internecie, którzy są zawsze na nie. Mają do tego prawo, bo w końcu wywalczyliśmy im wolność i mają prawo wypowiadać swoje myśli - niekoniecznie mądre. I czasem kwestionują wszystko. Po co te inwestycje pytają? Przecież one nie przekładają się na miejsca pracy?

Wprost przeciwnie, Szanowni Państwo. Jeśli przytoczę Państwu następujące dane, to być może część z Państwa do tego przekonam.

Otóż, w gminie Gołdap w ciągu ostatnich czterech lat z pieniędzy budżetowych bądź unijnych wykonano albo są w trakcie wykonywania inwestycje o wartości około 310 milionów złotych. Budżet, jeśli chodzi o dochody własne gminy za 2012 r. to poziom około 63 mln złotych. Proszę zwrócić uwagę na proporcje. Jeśli się podzieli 310 mln przez 4 lata, to wychodzi 77,5 mln złotych.

Ja sobie zdaje sprawę z tego, że wliczam w to inwestycje zewnętrzne, np. budowę obwodnicy, mimo że nie jest to inwestycja finansowana przez gminę, doliczam do tego również budowę przejścia granicznego, co jest w 100 proc. finansowane przez budżet państwa, czy zalew, który jest w 100 proc. finansowany przez budżet marszałka, czy np. modernizacje, czy remonty drogi Gołdap-Grabowo, czy ulice Wojska Polskiego, czy Paderewskiego, które jest w 100 proc. finansowane przez środki zewnętrzne marszałkowsko-unijne.

Ale zapewniam Państwa, gdyby nie nasza inicjatywa, nasze zabiegi, te inwestycje, w Gołdapi by się nie pojawiły.

Nie jest sztuką robienie inwestycji, jeśli się ma pieniądze, sztuką jest robienie inwestycji, jeśli się pieniędzy nie ma . W Gołdapi to potrafimy.

Wróćmy może do rankingu.

Wracając do rankingu. Nie obejmuje on tych zewnętrznych inwestycji. Obejmuje wyłącznie inwestycje własne, czyli te, które są finansowane, chociażby w małej części przez gminę Gołdap, i które firmuje gmina Gołdap. Jeśli my budujemy halę sportową i basen, jeśli my budujemy ulicę gminną, to ta inwestycja jest zaliczana do tej kategorii rankingu. Natomiast nie jest zaliczona np. wartość budowy obwodnicy. Ważne jest to, że ponad 70 proc. wartości tych inwestycji jest „przerabiana" przez gołdapskie firmy.

Dlaczego o tym mówię? Ponieważ te gołdapskie firmy utrzymują pracowników.

Te inwestycje infrastrukturalne, które w Gołdapi są wykonywane, mają bezpośredni wpływ na tworzenie, bądź utrzymywanie miejsc pracy, bo firmy gołdapskie głównie zatrudniają „gołdapiaków". Dlatego tak ważne są inwestycje publiczne.

Nie dysponuję danymi dotyczącymi podwykonawstwa, mówię tu o takiej sytuacji, w której firma zewnętrzna wygrywa przetarg na naszą inwestycję. Nie mam wglądu, kto jest podwykonawcą w danej firmie, ale wiem na pewno, że w części podwykonawstwa podejmują się gołdapskie firmy.
Weźmy np. taką inwestycję jaką jest rozpoczyna w tej chwili modernizacja ulic na Podlasiu: Sosnowej, Cisowej, Akacjowej. Wygrała firma zewnętrzna, a 80 proc. prac, z tego, co się dowiedziałem, naprawdę będzie wykonywała firma gołdapska na zasadzie podwykonawstwa.
Ja nie wiem, ile firm gołdapskich bierze udział w zewnętrznych inwestycjach np. na terenie jednostki woskowej, ale wiem, że kilka firm gołdapskich tam wygrało.

Te 70 proc., o których mówię, przerobu inwestycyjnego gminnych pieniędzy trzeba jeszcze przeliczyć na inwestycje zewnętrzne, ponieważ tam niemały udział stanowią również gołdapskie firmy.

Innymi słowy. Inwestycje publiczne, w tym samorządu gminnego, bądź inwestycje publiczne spowodowane przez samorząd gminny, to jest również sposób na walkę z bezrobociem, to jest utrzymywanie bądź tworzenie miejsc pracy.

Dlatego ogromną satysfakcją napawa mnie fakt, że jesteśmy na czwartym miejscu w Polsce.
Jak by mi ktoś piętnaście, czy dwadzieścia lat temu powiedział, że będziemy na czwartym miejscu w rankingu, zobiektywizowanym rankingu tygodnika „Wspólnota", czy piątym miejscu,„Rzeczpospolitej" no to bym delikatnie mówiąc: puknął się w czoło.

Teraz z ogromną satysfakcją mogę powiedzieć, że jesteśmy w absolutnej czołówce kraju.

Chciałbym podziękować, przede wszystkim mieszkańcom za cierpliwość do nas, moim współpracownikom, oraz tej znakomitej większości radnych, którzy z zaangażowaniem i znajomością materii samorządowej pracują na rzecz gołdapskiego samorządu. Populistyczna mniejszość w radzie nie ma wpływu na to co robimy i nie ma również udziału w tym sukcesie. To trzeba jasno i twardo powiedzieć. Tak na wszelki wypadek, bo przysłowie o żabie i koniu, którego kują jest ponadczasowe.

Odbierałem dyplom z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku i z poczuciem takiej dumy, że od trzydziestu lat jestem gołdapianinem.

Rankingi, rankingami, dane ekonomiczne, danymi ekonomicznymi, natomiast Państwo widzą jak się zmienia gmina Gołdap w sensie wizualnym.

Mam ogromną satysfakcję, jak wożę gości nad jezioro, jak pokazuję im pijalnię wód, molo, promenadę. Jak im pokazuję tężnie, kolorowe fontanny, jak pokazuję im, że przy każdej szkole są urządzenia dla dzieci, jak pokazuję im, że przy każdej szkole, za wyjątkiem Jabłońskich, jest sala gimnastyczna i znakomite zaplecze, itd.

Jak pokazuję im orlika, targowicę, jak pokazuję im halę-basen, obwodnicę, jak pokazuję przejście graniczne, zrekultywowane wysypisko śmieci, bo to też jest ważne. Jak pokazuję wybudowaną od podstaw stację uzdatniania wody, po to żebyśmy pili wodę czystą, czy wiejskie świetlice, zmodernizowane szkoły.

Jak, nie pokazuję im, bo nie mogę pokazać, ale opisuję, ile kilometrów wodociągów przybyło, ile kilometrów kanalizacji.

Jak pokazuję im renowację wieży ciśnień, kolorowe miasto, tutaj ukłon w stronę Spółdzielni Mieszkaniowej i w stronę Zarządu Spółdzielni, Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej, która wykonała kawał dobrej roboty.

Mam ogromną satysfakcję, bo jak kilka lat temu wchodziliśmy na wieżę ciśnień, na taras widokowy, to gdy pokazywałem ulicę Paderewskiego i najbliższe okolice, to troszkę się wstydziłem.

W tej chwili z pełną satysfakcją pokazuję wyremontowaną z inicjatywy gminy, za pieniądze marszałka i pieniądze unijne ulicę Paderewskiego i kolorową część miasta, która w dużej mierze jest zasługą Spółdzielni Mieszkaniowej, wspólnot mieszkaniowych, gminy i prywatnych właścicieli.

Okazuje się, że w Gołdapi funkcjonuje pewien twórczy duch, kreatywny duch. Jest część ludzi, która zawsze będzie narzekała, ale większość ludzi pozytywnie myśli o swoim mieście, o swojej gminie i dzięki temu my samorządowcy możemy kreować rzeczywistość, możemy ją zmieniać na lepsze.

A takie rankingi są tylko pewnego rodzaju emanacją, pewnego rodzaju podsumowaniem, pewnego rodzaju potwierdzeniem tego, że idziemy w dobrym kierunku.

Tak na koniec naszej rozmowy.

Jeszcze raz chciałbym podziękować i zadedykować te wszystkie wyróżnienia, tak jak zwykle to robię, bez względu na to co otrzymuję, czy odznaczenie od prezydenta, czy nagrodę im. Grzegorza Palki, czy Różę Franciszki Cegielskiej, czy otrzymuję dyplom za bardzo wysokie miejsce w rankingu, zawsze mam zwyczaj dedykować to mieszkańcom, bo samorząd to nie jest burmistrz, bo samorząd to nie jest Rada Miejska, samorząd to jest według definicji ustawowej ogół mieszkańców I przy tej okazji chcę Państwu podziękować, bo dziękować mam za co.

Panie Burmistrzu. Dziękuje za rozmowę.

Dziękuje bardzo


Opublikowano na zlecenie Urzędu Miejskiego w Gołdapi.
Redakcja GOLDAP.INFO nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższej informacji.