Gdy w całym regionie wszelkie służby publiczne stają na wysokości zadania i starają się przywrócić normalne funkcjonowanie mieszkańcom - są też i takie niechlubne przykłady, gdy osoba na stanowisku wójta gminy wykorzystuje je, aby celowo utrudniać życie mieszkańcom.
Powołując się na pracownika Urzędu Gminy Banie Mazurskie odpowiedzialnego za odśnieżanie dróg gminnych dowiedzieliśmy się, że wójt Jan Sobuta celowo zabronił odśnieżania Republiki Ściborskiej. Leży ona przy drodze gminnej i jej utrzymanie należy do obowiązków gminy. Jest to tzw. "zadanie własne gminy". Jest to jego odwet za prowadzenie przez Dariusza Morsztyna działań dążących do ochrony przed zniszczeniem jednego z najdzikszych fragmentów Mazur - Gór Klewińskich. W tym najlepiej zachowanym pod względem krajobrazowym i przyrodniczym fragmencie Mazur, wnioskowanym obiekcie Natura 2000 i obecnej strefie chronionego krajobrazu, wójt wraz z 2 okolicznymi inwestorami chce pobudować wieżę przekaźnikową i fermę wiatraków. Nie docierają do niego argumenty okolicznych mieszkańców, że wystarczy lokalizację wieży przesunąć o kilka kilometrów, aby uzyskać dobry zasięg telefonii i ocalić jeden z najpiękniejszych fragmentów Mazur. Karą za takie działanie jest prowadzenie wobec inicjatorów pomysłu rozwoju turystycznego gminy bardzo agresywnej kampanii i utrudnianie im życia, wykorzystując do tego zajmowane stanowisko.
Od 7 dni Republika Ściborska jest odcięta od świata. Mimo, że do niedzieli włącznie odśnieżono już wszystkie okoliczne gospodarstwa i drogi, a wolny sprzęt godzinami czekał we wsi Ściborki, to celowo na polecenie wójta gminy nie odśnieżono drogi gminnej wiodącej do Republiki Ściborskiej. Zajęłoby to tylko 15 minut! Od piątku włącznie wykonaliśmy około 20 telefonów do Urzędu Gminy z prośbą o odśnieżenie drogi. Wszystkie bezskutecznie. Alarmowaliśmy, że skończyła się nam pasza dla zwierząt (przebywa u nas około 50 zwierząt, w tym 7 koni) oraz że kilka wymaga interwencji weterynaryjnej. Ta sytuacja zupełnie blokuje naszą działalność zarobkową (firma Biegnący Wilk dojeżdża do klienta i świadczy usługi na terenie całego kraju).
Obecny wójt gminy już wcześniej utracił to stanowisko w wyniku referendum. Sposób pełnienia przez niego władzy polega na pełnym autokratyźmie i traktowaniu mieszkańców i gminnych urzędników jako prywatnej własności. Każdy sprzeciw wobec jego decyzji od razu powoduje z jego strony agresywne zachowanie. To najlepiej zarabiający wójt w regionie - już po kilku miesiącach "rządów" spowodował przyznanie sobie pensji w wysokości kilkunastu tysięcy złotych. Przez swoją niegospodarność już teraz powoduje ogromne straty dla i tak bardzo zadłużonej gminy. Blokuje też możliwości rozwoju jej mieszkańcom. Za poprzednich władz gminy Banie Mazurskie podobna sytuacja nigdy nie miała miejsca.
Dariusz Morsztyn
Tylko psi zaprzęg jest w stanie przebić się przez zaspy
fot. archiwum Dariusza Morsztyna
Turyści przedzierający się do Republiki Ściborskiej
fot. archiwum Dariusza Morsztyna