Już nie pierwszy raz kierowca tego samochodu utrudnia sąsiadom życie parkując jak "król kierownicy". Wczoraj złapał go mój aparat. Miał miejsce na parkingu, ale wolał zablokować dwa samochody. Mi również tak kiedyś zastawił. Czekałam kilkanaście minut aż raczy odjechać.
Doszło do mnie wiele głosów z - moim zdaniem - ciekawą propozycją. Chodzi mianowicie wykorzystanie wolnych przestrzeni na rynku przy ścieżce zdrowia i postawienie tam stołów do szachów. Mowa oczywiście o stałych, murowanych stołach z szachownicą, np. takich jak przedstawione są tutaj.
W załączeniu przesyłam zdjęcia schodów, stanowiących zakończenie ul. 11 Listopada. Można na nich połamać nogi i powybijać wszystkie zęby, a stać się tak może nie tylko podczas gołoledzi, ale przez cały rok. Schody to obraz nędzy i rozpaczy. Zastanawiam się, kto jest odpowiedzialny za ich należyte utrzymanie, a tym samym zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z nich?
W czwartek, 19 lipca jechałem ul. Gumbińską do obwodnicy . Przede mną jechał samochód wiozący dłużycę. Skręcając w lewo na obwodnicę zaczepił o znak drogowy „ustąp pierwszeństwa przejazdu" i obrócił go o 90 stopni, przez co znak stał się niewidoczny. Zgłosiłem to do Zarządu Dróg Powiatowych. Odpowiedziano mi, że to nie ich znak i że powiadomią GDDKiA.
Zwracam się z prośbą o zwrócenie uwagi gołdapian na los poszkodowanych bocianów, które nieświadome niebezpieczeństwa założyły swoje gniazdo na kominie piekarni na ulicy Suwalskiej. Otóż z komina wydostaje się czarny dym, który w krótkim czasie może spowodować ich zatrucie, a nawet śmierć.
Był piątek, pamiętna data, pierwszy mecz Euro 2012. Panowie robotnicy uwijają się jak w ukropie, żeby wylać świeżutki, nowiutki asfalt. Nie wiem nawet, czy mogli obejrzeć to historyczne wydarzenie czy poświęcili się dla dobra kierowców i wylewali dalej pierwszą warstwę nowego asfaltu przy Paderewskiego.
Chciałabym opisać sytuację, jaka mnie spotkała wczoraj w centrum Gołdapi. Ok. godziny 23.50 wracałam z siostrą do domu. Szłyśmy obok Tesco, kiedy zobaczyłyśmy gromadę psów, które zaczęły biec w naszym kierunku. Zatrzymałyśmy się przerażone z nadzieją, że nas zignorują i pójdą dalej. Niestety tak się nie stało.
Kiedyś widziałam na portalu list o śmieciach w Boćwince, że nie są wywożone. Ostatnio dzieje się to samo. Na przesłanym zdjęciu widać, jaka sytuacja panuje przy śmietniku w ostatnim okresie.
Przebudowa Placu Zwycięstwa już prawie zakończona. W mojej ocenie wygląda to dobrze i jest się z czego cieszyć. Jednak jest w nim coś, czego pojąć nie potrafię i chciałbym coś z tym zrobić. Problem stanowi brak kostki za przejściem dla pieszych na przeciw kwiaciarni po północnej stronie placu.
Czy rzeczywiście nikogo w tym mieście nie obchodzi, że brak jest jakiegokolwiek odśnieżania przy szpitalu? Ludzie nie mają którędy chodzić, karetki wjeżdżać, a ambulansów wypakowują sanie z pacjentem na śnieg. Czy co roku ma to tak samo wyglądać?
Chciałbym poruszyć na portalu pewien temat, który wielu z Państwa może zainteresować. Chodzi o naszą przychodnię w Gołdapi. 23 stycznia miałem zarejestrować dziecko do lekarza rodzinnego, więc od godziny 7.00 próbowałem dodzwonić się do rejestracji.
Wszyscy tak krytykują Zarząd Dróg Powiatowych za brak nadzoru i nieodśnieżone drogi, ale dzisiaj drogowcy nie zawiedli. Jadąc z Giżycka często korzystam z najkrótszej trasy czyli przez Kruklanki, Banie Mazurskie do Gołdapi. Wczesna pora, około 6.00, pada śnieg. Droga w powiecie giżyckim kiepska. Wpadam do powiatu węgorzewskiego - TRAGEDIA. Myślę sobie no to kicha, dalej pewnie będzie gorzej.
Chciałbym poruszyć temat konkursu na plakat uzdrowiska Gołdap, a właściwie tego, w jaki sposób został on "rozwiązany". Przecież jest to istna kpina z uczestników! (...) Tak więc proszę władze i ludzi za to odpowiedzialnych o nie robienie sobie jaj z uczestników, którzy poświęcili swój cenny czas i udostępnić prace tych ludzi.
Co jakiś czas chodzę sobie miastem i widzę to i owo. Co na przykład? Przy restauracji w centrum miasta zniszczona budka telefoniczna, widocznie komuś przeszkadzała. Kiedyś może komuś pomoże, ale jak na razie nikt jej nie docenia. Padła łupem wandali lub kogoś podchmielonego, jak miało to miejsce z kloszami latarni.
Kilka dni temu miejsce miała "zabawna" sytuacja z udziałem samochodu ciężarowego z naczepą. Mianowicie kierowca zastawił wejście do domu mieszkańcom kamienicy przy. ul Okrzei 8. Pan zapewne jakby mógł to wjechałby do ogródka tym samochodem, by się zmieścić i nie zagradzać drogi, ale po upomnieniu go przez mieszkankę bloku ustawił się w innym miejscu.
W latach 2003-2006 Starostwo Powiatowe w Gołdapi, tak jak i inne powiaty w kraju, przy rejestracji pojazdu pobierało kwotę 500zł za wydanie karty pojazdu. Osoby, które zapłaciły, mają prawo odzyskać część tych pieniędzy. Chodzi o kwotę 425zł. Takie pieniądze „nie chodzą piechotą". Jako pierwsza osoba w powiecie wygrałem proces sądowy w tej sprawie (sygn. akt IC 15/11) i otrzymałem zwrot tej kwoty z odsetkami.
Szanowni samorządowcy, przedsiębiorcy i entuzjaści możliwości małej komunikacji lotniczej z Ełku, Gołdapi, Mrągowa, Pisza, Olecka i Węgorzewa. Podejmijmy pilnie wspólnie działania dla utworzenia nowych w Waszych miejscowościach lądowisk - samorządowych, lokalnych stowarzyszeń czy prywatnych.
Sytuacja w tym miejscu jest wg mnie tragiczna. Chodzi o skrzyżowanie ulic Paderewskiego i Popiełuszki, a dokładniej o parkujące blisko tego skrzyżowania samochody. Zasłaniają one kierowcom jadącym ul. Popiełuszki widok aut jadących ul. Paderewskiego od strony centrum miasta.
Piszę na temat prób w ramach warsztatów muzycznych, jakie od maja br. odbywają się w tutejszym Domu Kultury, a które niestety stały się uciążliwe dla mieszkańców najbliższej okolicy (ul. Żeromskiego). Po pracy zazwyczaj wraca się do domu, by w nim odpocząć, a tu od 15.00 do 22.00 (zdarzało się , że i w porywach do 23.00) „łomot" i hałas za oknem. Naprzykrza się on tym bardziej, im bliżej ku wieczorowi i porze wypoczynku czyli kiedy świat wycisza się.
Pragnę poinformować, że po prawie 3 latach "walki" na ulicy Cisowej została wybudowana studnia chłonna! Czy spełni swoją rolę, zobaczymy. Obietnice pana burmistrza zostały wiec spełnione.
Dziękuję za pozytywne i negatywne wypowiedzi na forum internetowym dotyczące mojego wystąpienia w dniu 22.06.2011r. na sesji Rady Miejskiej dotyczącego potrzeby zaprowadzenia porządków w Osiedlu, w centrum miasta na progu sezonu turystycznego.
20 maja na terenie przyległym do Gimnazjum nr 1 im. Noblistów Polskich w Gołdapi odbyło się „Otwarcie nowej palarni" przez młodzież gimnazjalną. To wydarzenie wstrząsnęło mieszkańcami za równo miasta jak okolic. Zdania na ten temat na portalu GOLDAP.INFO były podzielone. Jedni uważali, że ten incydent był zabawny, inni zaś byli wręcz oburzeni.
Kilka miesięcy temu opisałem swój problem na łamach portalu Gołdap Info w artykule pod tytułem "Jesteśmy zbywani listami bez konkretnych odpowiedzi". Dziś chciałem wrócić do tematu. Problem mój został także poruszony przez redakcję Kuriera Gołdapskiego, potem na sesji Rady Miejskiej. Myślałem, że mój kłopot, z którym walczę od 3 lat zostanie w końcu rozwiązany. Obietnice były, ale tylko na obietnicach jak zawsze się skończyło.
Prowadzę badania lokalnego rynku pracy na terenie powiatu gołdapskiego. Zwracam się do Państwa z prośbą o wypełnienie ankiety znajdującej się tutaj. Jest ona przeznaczona dla osób pracujących (również osób samozatrudniających się), będących mieszkańcami powiatu gołdapskiego.
W Pogorzeli budowany jest wodociąg. Jakiś czas temu firmie wykonującej inwestycję zepsuł się „det". Stał on kilka dni, aż w końcu ktoś go naprawił. W tej chwili mija już tydzień od tego momentu. „Det" został zabrany, a na pięknej, zielonej górce przy asfalcie została połamana paleta, pełno szmat i plastikowych butelek. Może by ktoś to sprzątnął?
Bardzo dziękuję za to, że mogłem być u was, podzielić się Słowem Bożym i moim talentem. Za komentarze wszystkim dziękuję, także za te krytykujące moją osobę i moją twórczość. Prawdziwa sztuka krytyki się nie boi.
Strona 5 z 7