Wczoraj funkcjonariusze Służby Celnej z Ełku, wspólnie ze Strażą Graniczną z Gołdapi, prowadzili wspólne działania na drogach powiatu oleckiego. W nocy, przed godziną 23, zatrzymali do kontroli samochód dostawczy Ford Transit na ełckich numerach rejestracyjnych. Pojazd prowadził 22-letni Robert W., mieszkaniec Grajewa. W przestrzeni ładunkowej samochodu funkcjonariusze ujawnili 2 duże plastikowe zbiorniki o łącznej pojemności 2000 litrów, w których znajdowało się paliwo. Mężczyzna przyznał się, że kupił je w lesie w okolicy Gołdapi od Rosjanina. Bardzo interesujące było jednak to, co znajdowało się obok plastikowych zbiorników. Mężczyzna posiadał wszystkie niezbędne przyrządy do przelewania paliwa: pompkę, gumowe węże, pistolet do nalewania a nawet precyzyjny licznik do odmierzania ilości płynu.
To nie jedyny taki przypadek w ostatnich dniach. W zeszłym tygodniu celnicy z Ełku, zatrzymali mężczyznę, który przewoził 1900 litrów oleju napędowego. Piotr W., który prowadził samochód, również przyznał się, że kupione paliwo nie pochodzi z legalnego źródła. W obu przypadkach paliwo zostało skonfiskowane, a wobec paserów wszczęto sprawy karne skarbowe.
Przypominamy, że w świetle przepisów celnych, samochodem można legalnie wwieźć do Polski pełen zbiornik paliwa oraz kanister o pojemności do 10 litrów. Ważne jest jednak to, że zbiornik w pojeździe musi być oryginalny i zamontowany fabrycznie, zaś przywiezione paliwo należy spożytkować wyłącznie do napędu samochodu, w którym wjechało. Nie można go więc zlewać, ani tym bardziej odsprzedawać.
fot. IC w Olsztynie