Ceny paliwa w Polsce są stosunkowo wysokie, dlatego zainteresowanie wwiezieniem tańszego np. z Obwodu Kaliningradzkiego nie słabnie. Dzieje się tak, bowiem za litr oleju napędowego w Polsce trzeba zapłacić ok. 4,50zł, zaś w Rosji jedynie ok. 2 złotych. Ciągle więc nie brakuje chętnych, którzy starają się na tym procederze zarabiać. W ostatnich dniach celnicy po polsko-rosyjskiej granicy ujawnili kilka prób przemytu dużych ilości paliwa, np. w Bezledach w autokarze, w pięciu specjalnie skonstruowanych zbiornikach, wykryto 1275 litrów ON, zaś w Gronowie 380 litrów w samochodzie chłodniczym. Oba pojazdy, z uwagi na liczne przeróbki i przystosowanie ich do przemytu paliwa, zajęte zostały do sprawy karnej skarbowej.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

W świetle przepisów celnych, samochodem osobowym można legalnie wwieźć do Polski pełen zbiornik paliwa oraz kanister o pojemności do 10 litrów. Ważne jest jednak to, że zbiornik w pojeździe musi być oryginalny i zamontowany fabrycznie, zaś przywiezione paliwo należy spożytkować wyłącznie do napędu samochodu, w którym wjechało. Nie można go więc zlewać, ani tym bardziej odsprzedawać.

Celnicy kontrolujący wwóz paliwa do Polski mają również prawo sprowadzać stan liczników samochodów, które przekraczają granicę. Mogą też przepompowywać paliwo ze zbiorników, aby ustalić, ile tak naprawdę się go przewozi. W przypadku, gdy zostanie stwierdzone, że paliwo jest przemycane lub po wwiezieniu do Polski zostało sprzedane, łamiący przepisy musi zapłacić należne cło, podatek VAT, akcyzę i opłatę paliwową. Kary są ustalane w zależności od skali przestępstwa i mogą dojść nawet do grzywny w wysokości kilkuset tysięcy złotych.

Monika Czyżewska, Izba Celna w Olsztynie