Jak kuriozalne bywają zgłoszenia trafiające do policji, pokazuje wczorajszy przykład z Ełku. Mężczyzna oskarżył sąsiadkę o kradzież portfela, który...
W czwartek pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poprosił o przyjazd patrolu w sprawie kradzieży jego portfela. Mężczyzna w rozmowie z policjantami wskazał, że to jego sąsiadka ukradła mu portfel, a on żąda od policjantów, żeby mu go szybko odzyskali. Funkcjonariusze ustalili jednak, że 50-latek zanim posądził o kradzież sąsiadkę, to nawet nie zaczął szukać swojej zguby i nie sprawdził, gdzie ona może być. Interweniujący policjanci szybko to ustalili. Mężczyzna miał portfel w kieszeni swoich spodni.
Za wywołanie niepotrzebnej czynności został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Policjanci oprócz tego, że wystawili mu mandat, to polecili mu przeprosić swoją sąsiadkę. Mężczyzna wyraził skruchę i przeprosił kobietę za swoje bezpodstawne oskarżenie.
Pamiętajmy! Pod numery alarmowe dzwonimy tylko w uzasadnionych przypadkach. Nieuzasadnione wezwania odciągają funkcjonariuszy od ważnych zadań. Za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 1500 złotych. Niedopuszczalne jest, żeby angażować policjantów bez rzeczywistej potrzeby, ze złośliwych pobudek lub w celu załatwienia sobie jakichś przysług. Służby ratunkowe są po to, by nieść pomoc i reagować w sytuacjach realnych zagrożeń.
KWP w Olsztynie