Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

ELBLĄG. Mężczyzna, który zabił swojego psa i zakopał go na polu w okolicach podelbląskiej miejscowości, stanął przed sądem. Długie i trudne dochodzenie w tej sprawie prowadzili elbląscy policjanci. Zebrany materiał pozwolił zakończyć ją aktem oskarżenia. 37-letni sprawca został skazany. Mężczyzna musi teraz zapłacić grzywnę w wysokości 8 tysięcy złotych. Ponadto za znęcanie się nad zwierzęciem grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Zdarzenie miało miejsce w maju tego roku, jednak dopiero niedawno uprawomocnił się sądowy wyrok w tej sprawie. Wcześniej, toczyło się policyjne dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem, i to znęcania ze szczególnym okrucieństwem. Tak bowiem został zakwalifikowany czyn 37-letniego Krzysztofa O. Zwłoki psa zostały znalezione przez osobę spacerującą ze swoim czworonogiem. To właśnie on zaczął kopać w ziemi odnajdując to makabryczne znalezisko. Zakopany pies miał założony metalowy kaganiec oraz związane sznurkiem łapy. O fakcie tym powiadomiono policjantów.

Na miejscu przeprowadzono oględziny i zabezpieczono ślady. Policjanci ustalili do kogo należał martwy owczarek niemiecki. Mężczyzna nie przyznawał się jednak do zabicia zwierzęcia. Policjanci zabezpieczyli łopatę, którą sprawca zakopał psa. Funkcjonariusze powołali w tej sprawie także biegłego. Łącznie przesłuchano kilku świadków posiłkując się również zdaniem inspektorów ochrony zwierząt. Zebrany przez funkcjonariuszy materiał oraz okoliczności przedstawione w aktach sprawy okazały się dla sądu mocnym materiałem dowodowym. Praca policjantów została nagrodzona tym, że 37-latek usłyszał zarzut a następnie prawomocny wyrok sądu.