Międzynarodowy charakter miał rozegrany dziś w Lesie Kumiecie XIX Cross Gołdapski. Wystartowało w nim ponad 400 zawodników. Zdecydowana większość pochodziła z terenu powiatu gołdapskiego, ale nie zabrakło też uczestników z obwodu kaliningradzkiego.
Zawody rozegrano w siedmiu kategoriach wiekowych oraz bieg główny (bez ograniczeń wiekowych), wszystkie z podziałem na kobiety i mężczyzn. W biegu głównym na dystansie 2x3600 metrów wystartowało 25 panów i 6 pań. Na mecie zameldowało się o jedną zawodniczę mniej. Wszystko z powodu kolki, która „złapała" jedną z reprezentantek Gołdapi. Wśród mężczyzn najszybciej trasę pokonał Damian Pieterczyk (Kętrzyn, 23.18s), drugi był Tomasz Kowalski (Olsztyn, 25m0s) a trzeci Rafał Wronowski (Banie Mazurskie, 26m15s). Wśród kobiet pierwsza na mecie pojawiła się Sylwia Cymek (Piątnica, 33m8s), druga Grażyna Szwedowicz (Węgorzewo, 34m23s), a trzecia Małgorzata Tramp (Gołdap, 36m8s). Wszyscy startujący otrzymali pamiątkowe medale, a najlepsi dodatkowo nagrody rzeczowe i dyplomy.
Dzisiejsze zawody można byłoby zaliczyć do bardzo udanych gdyby nie pewne „ale". Podczas otwarcia prowadzący zawody Marian Mioduszewski poprosił wszystkich o uczczenie minutą ciszy zmarłego w ubiegłym tygodniu Romana Wojnowskiego, jednego z inicjatorów Crossu Gołdapskiego. Jego prośba przeszła niemal bez echa, tylko kilka osób stanęło z powagą. Nie najlepiej „wypadł" też zastosowany po raz pierwszy elektroniczny pomiar czasu zawodników. Zgodnie z regulaminem dekoracje zwycięzców miały odbywać się 15 minut po zakończonym biegu. Firma Timepro obsługująca system nie była jednak w stanie podać na bieżąco tych wyników i pierwsze dekoracje opóźniły się o kilkadziesiąt minut. Wyniki miały być też dostępne od razu online w Internecie, a jak się okazuje, większość (są tylko wyniki biegu open) nie jest dostępna do tej pory. Bardzo brzydko wyglądał też syf, jaki pozostawili po sobie uczestnicy zawodów. Na polanie startowej - pomimo ustawionych w różnych miejscach przez organizatorów worków na śmieci - pełno było porzuconych plastikowych kubeczków i gdzieniegdzie talerzy (a ostatnio dzieci z SP2 tu sprzątały!). I ostatnia rzecz, ale już całkowicie niezależna od organizatorów. Tylu interwencji podczas zabezpieczania lokalnej imprezy sportowej co dziś ratownicy medyczni nie mieli chyba już dawno. Szkoda, bo gdyby nie wymienione „ale", imprezę - także dzięki doskonałej pogodzie - można byłoby zaliczyć do idealnych.
Organizatorami XIX Crossu Gołdapskiego byli: Urząd Miejski w Gołdapi, Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gołdapi oraz Gołdapski Szkolny Związek Sportowy.
więcej zdjęć na www.facebook.com/GOLDAP.INFO