Od 16 sierpnia w ramach obozu sportowego w Gołdapi przebywają dziewczęta z klubu UKS Plas Warszawa wraz z trenerem Robertem Komornickim. Siatkarki wyruszają w drogę powrotną w przyszły piątek.
Wczoraj rozmawiałam z nimi o ich wrażeniach z pobytu w naszym mieście. Swoimi odczuciami zgodziły podzielić się Gabrysia, Olga, Sandra, Martyna, Agata, Monika, Agnieszka oraz Gosia z grupy kadetek i juniorek.
- Jaka była wasza pierwsza myśl, kiedy dowiedziałyście się, że wasz obóz odbędzie się właśnie w Gołdapi? Mówiła wam cokolwiek nazwa tej miejscowości?
- Kiedy dowiedziałyśmy się, gdzie odbędzie się obóz, sprawdziłyśmy, gdzie znajduje się Gołdap. Na początku myślałyśmy, że to gdzieś za granicą, w Rosji, bo leży bardzo blisko przejścia.
- Jak podoba wam się miasto? Zapadły wam w pamięć jakieś szczególne miejsca?
- Niestety, nie miałyśmy okazji zobaczyć wiele, zwiedzać. Wszystko było tak zorganizowane, że nie miałyśmy na to czasu. Zaplanowana była każdą chwilę. Ale byłyśmy w kościele. To zapadło nam w pamięć. (śmiech)
- W takim razie jak wyglądał wasz dzień?
- Wstawałyśmy rano, śniadanie, prysznic, rozgrzewka, trening, drzemka, obiad, siłownia lub basen, później kolejny trening, kolacja.
- Podobały się wam treningi na basenie i siłowni?
- Zdecydowanie pozytywnie. Jest tu dobrze wyposażona siłownia.
- Jak oceniacie warunki obozu?
- Miałyśmy bardzo dobre warunki. Szczególnie smakowało nam jedzenie.
- Brałyście udział w turnieju plażowej piłki siatkowej. Jak wam poszło? Jak wspominacie ten turniej?
- Turniej był świetnie zorganizowany. Dwie z nas zajęły pierwsze miejsce, ale walka z gołdapiankami była wyrównana.
- Jak oceniłybyście atmosferę panującą w Gołdapi?
- Gołdap to bardzo rodzinne, przyjemne miasto.
- Chciałybyście tu kiedyś ponownie zawitać?
- O tak! Nie chcemy nawet myśleć o piątku, kiedy będziemy musiały stąd wyjechać.
- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękujemy!
Przed opuszczeniem naszego miasta siatkarki czeka jeszcze jedno starcie z gołdapiankami, tym razem w siatkówce halowej. Wczoraj do dziewcząt dołączyli siatkarze z klubu sportowego MOSiR w Giżycku pod opieką trenera Arkadiusza Giji. Mam nadzieję, że będą oni wspominać czas spędzony w Gołdapi równie pozytywnie, jak dziewczęta.