W miniony piątek gołdapska policja otrzymał zgłoszenie o kradzieży torebki z jednego z mieszkań przy ul. Paderewskiego. Gospodyni chcąc obniżyć w nim temperaturę otworzyła okna i nieco uchyliła drzwi wejściowe, by zrobić przeciąg. Razem z wiatrem niepostrzeżenie na moment wparował też złodziej. W torebce był dowód osobisty, legitymacja rencisty i 500zł gotówki. Wieczorem tego samego dnia policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie o bardzo podobnej kradzieży we Wronkach. Tym razem złodziej ukradł biżuterię o wartości 1,5 tysiąca złotych.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Złodziejem okazała się doskonale znana policji Halina P. Funkcjonariusze zatrzymali ją patrolując miasto, po którym paradowała ze skradzioną torebką, wcześniej bardzo dobrze opisaną przez prawowitą właścicielkę. W trakcie zatrzymania od kobiety było czuć bardzo silną woń... perfum. Nieco zaintrygowało to policjantów, bo woń ta do zatrzymanej nie za bardzo pasowała. Okazało się, że z mieszkania przy Paderewskiego kobieta ukradła też kosmetyczkę. Funkcjonariusze odzyskali dowód osobisty, torebkę, część gotówki oraz kosmetyczkę bez jednej, zużytej już perfumy. Nie udało się na razie odzyskać biżuterii.

Wczoraj gołdapscy policjanci złożyli wniosek do prokuratury o aresztowanie. Prokurator przedstawił dziś ten wniosek sądowi. Temida zdecydowała jednak, że wystarczającym środkiem zapobiegawczym będzie dozór policji. Halina P. ma się meldować w Komendzie Powiatowej Policji w Gołdapi 3 razy w tygodniu.