Stare meble stojące obok garaży przy ulicy Wolności paliły się dziś po godzinie 16. Ogień zauważył właściciel garażu, pod ścianą którego miało to miejsce. Powiadomił straż pożarną, a następnie sam korzystając z gaśnic rozpoczął gaszenie.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Strażacy, którzy przybyli na miejsce, dogasili pożar oraz przewietrzyli garaże. Mogło być groźnie, ogień „dobierał się" bowiem do drewnianych belek na dachu. Na szczęście zagrożenie zostało w porę zauważone.

Właściciel garażu, pod którego ścianą doszło do pożaru, sądzi, że ogień mógł pojawić się od jakiegoś niedopałka pozostawionego na meblach przez „różne" osoby tu przebywające.