Kilka minut po godzinie 13 mieszkańcy „Batorego" zawiadomili straż pożarną, że z jednej z piwnic w budynku wydobywa się dym. Przybyli na miejsce strażacy ustalili, że pochodzi on z przewodu kominowego, w którym najprawdopodobniej zapaliła się sadza.
- Komin nie był od dłuższego czasu czyszczony - mówi Lech Olszewski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Gołdapi. - Wskazuje na to duża ilość sadzy, jaka nagromadziła się w jego dolnej części.
Strażacy ugasili ogień i przewietrzyli pomieszczenia. Początkowo żaden z mieszkańców klatki nie przyznawał się do rozpalania dziś ognia. Strażacy przejrzeli jednak zapobiegawczo trzony kuchenne podpięte do komina.
- Wszystko wskazuje na to, że w jednym z mieszkań kuchnia była podpalana i stąd pojawił się ogień w kominie - dodaje Lech Olszewski. - To nie pierwsza nasza akcja tego typu w tym budynku. Przypominam wszystkim o obowiązku wykonywania przeglądów, zarówno przewodów wentylacyjnych, jak i kominowych. Przez zaniedbanie bardzo łatwo może dojść do tragedii, także latem.