Budowa obwodnicy kosztować będzie podatników ponad 120 milionów złotych. Za te pieniądze mamy otrzymać wysokiej jakości, nowoczesną drogę. Czy uda się jednak ją zbudować, jeśli materiały zamiast na drogę będą trafiać na prywatne podwórka?
Kilka miesięcy temu kierownik budowy jednego z odcinków obwodnicy nakrył kierowcę, jak ten wylewał beton na prywatną posesję w Gołdapi. Po sprawdzeniu okazało się, że nie był to odosobniony przypadek. Łącznie w okresie od czerwca do września na obwodnicę nie trafił beton o wartości ponad 100 tysięcy złotych!
Prokuratura rejonowa w Olecku przesłuchała w tej sprawie wiele osób. Dwóm kierowcom postawiła już zarzut przywłaszczenia mienia. Obaj przyznali się.
- Trzeci osoba, której postawiliśmy podobny zarzut, na razie nie przyznaje się do winy - mówi Andrzej Zawadzki z oleckiej prokuratury. - Wiadomo, że działali oni wspólnie i w porozumieniu. Śledztwo trwa. Być może zarzuty usłyszy więcej osób, również za paserstwo.
Kierownik budowy, który wykrył przekręty kierowców, do czasu zakończenia sprawy przed sądem nie chce rozmawiać na ten temat. „Przedsiębiorczy" kierowcy nie są zaś w stanie podać, ile udało nim się „na lewo" zarobić. Za jedną beczkę betonu (około 9m3) brali 1500zł, a więc 1/3 ceny rynkowej. W sumie zginęło go prawdopodobnie około 200m3.
Jak udało się nam nieoficjalnie ustalić, beton trafił między innymi na jedną z budów w okolicach Pięknej Góry, na podwórko jednej z lokalnych firm przewozowych oraz do rolnika w podgołdapskiej miejscowości.
Volkswagen passat uderzył w drzewo przy drodze wojewódzkiej. Osoba kierująca porzuciła samochód i oddaliła się z miejsca zdarzenia.
Policjanci zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który usłyszał zarzut kradzieży hulajnogi elektrycznej, do którego się przyznał. Za popełniony czyn grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Kierowca był nietrzeźwy, jechał samochodem bez tylnej szyby, dodatkowo nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem mimo znaku STOP. 46-latek za wykroczenia został ukarany mandatami, za przestępstwo kierowania pod wpływem alkoholu odpowie przed sądem
2 listopada o godzinie 11 na drodze szutrowej między Grygieliszkami a Janami doszło do wypadku drogowego.
W piątek gołdapscy policjanci zatrzymali kolejne dwie osoby ukrywające się przed organami ścigania. Zatrzymani to mieszkańcy powiatu w wieku 47 i 49 lat.
Pobocze drogi nie wytrzymało ciężaru ciągnika siodłowego i naczepy. Zestaw się przewrócił.
Kobieta została ukarana mandatem za bezpodstawne wezwanie funkcjonariuszy policji. 61-latka zgłosiła, że partner grozi jej pobiciem. Prawda była jednak inna.
Do wypadku doszło wczoraj na drodze powiatowej między Grabowem a Wilkasami. Jedna osoba został przewieziona do szpitala.
Gołdapscy policjanci zatrzymali 39-letniego mężczyznę, który przy użyciu przywłaszczonej karty płatniczej płacił za drobne zakupy.
W minioną środę gołdapscy policjanci zatrzymali kolejną osobę ukrywającą się przed wymiarem sprawiedliwości.
Gołdapscy policjanci jadąc za audi zdecydowali zatrzymać pojazd do kontroli. Wysiadając z radiowozu zauważyli, że podróżujący nim mężczyźni zaczęli w środku się przesiadać, prawdopodobnie w celu wprowadzenia funkcjonariuszy w błąd co do tego, kto kierował.
Policjanci po sygnale od świadków zatrzymali nietrzeźwego kierowcę samochodu osobowego. 31-letni obywatel Ukrainy miał w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu. Dodatkowo próbował przekupić funkcjonariuszy.
16 września około godziny 11 w Dzięgielach policjant pełniący służbę na motocyklu zwrócił uwagę na audi, którego kierujący na widok funkcjonariusza gwałtownie zahamował, a następnie skręcił w boczną drogę.
W poniedziałek po godzinie 16 policjanci zostali powiadomieni, że w jednej z miejscowości gminy Dubeninki po okolicy lata nieduży, cywilny dron.
Wczoraj przed godziną 14 na leśnej drodze w Puszczy Rominckiej na terenie gminy Dubeninki doszło do zdarzenia drogowego.