GOŁDAP. Za liczne kradzieże odpowie przed sądem 34-letni Kamil D. zatrzymany przez gołdapskich policjantów. Do jednej z kradzieży doszło we wtorek około godz. 19.00 w jednym z gołdapskich sklepów z alkoholami. Dwaj mężczyźni po wejściu do pomieszczenia podzielili się rolami. Gdy jeden „namierzył” będący w zainteresowaniu towar, drugi odwrócił uwagę sprzedawcy. Z półek zginęły butelki z alkoholem, a z lady skarbonka z pieniędzmi pozostawionymi przez klientów. Całe zdarzenie zostało jednak zarejestrowane przez kamerę sklepowego monitoringu. Policjanci szybko ustalili dane podejrzanych i zatrzymali jednego z nich. Okazał się nim być 34-letni mieszkaniec miasta, znany funkcjonariuszom ze swojej przeszłości kryminalnej. Zatrzymanie drugiego to tylko kwestia czasu. Ponadto policjanci ustalili, że opisana wyżej kradzież to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak się okazało, Kamil D. od końca kwietnia do początku czerwca br. systematycznie i wielokrotnie odwiedzał miejscową placówkę pocztową, skąd kradł artykuły szkolne, zabawki i inne rzeczy.
Mieszkaniec Gołdapi już usłyszał zarzuty za dokonane kradzieże. Przyznał się do ich popełnienia, jednak był zaskoczony, gdy dowiedział się, że odpowie za przestępstwo, a nie wykroczenie. Policjanci zsumowali bowiem kwoty ze wszystkich jego czynów. Łączna wartość skradzionych artykułów i pieniędzy to ponad 1100 złotych.