GALWIECIE. Gołdapscy policjanci ustalają, czy właściciel konia właściwie sprawował nad nim opiekę i czy nie doszło do złamania prawa. Zwierzę z bryczką przywiązane było koło jednej z posesji. Koń tak nieszczęśliwie się poruszał, że się udusił.
Mieszkaniec, który powiadomił redakcję o zdarzeniu twierdzi, że wcześniej wielokrotnie zgłaszane było straży miejskiej, że właściciel konia niewłaściwie opiekuje się nim. Konkretnej reakcji ze strony strażników jednak nie było. Komendant straży miejskiej nie zgadza się z takimi zarzutami. Strażnicy dwukrotnie otrzymali zgłoszenia dotyczące biegającego zwierzęcia bez opieki i dwukrotnie podjęli działania. 19 września br. zgłoszenie się potwierdziło i właściciel został pouczony o właściwych zasadach opieki nad koniem. Kolejne zgłoszenie wpłynęło 28 września, jednak nie zostało przez strażników potwierdzone. Policja takich zgłoszeń nie odnotowała.
Wiele wskazuje, że wczorajsze zdarzenie mogło być nieszczęśliwym wypadkiem. Koń był zadbany. Jego zwłoki zostały dziś usunięte z drogi przez firmę utylizacyjną.