GALWIECIE. Kilka minut po godzinie 18.00 kierowca audi jadąc drogą wojewódzką w kierunku Gołdapi stracił panowanie nad autem, złapał pobocze i zjechał do rowu. Powodem wypadku było niedostosowanie prędkości, jednak nie tyle do warunków drogowych, a do stanu kierowcy. Jak się bowiem okazało, kierujący autem 26-letni Arkadiusz M. miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W podobnym stanie był też jego 19-letni brat siedzący na fotelu pasażera. Obaj mężczyźni nie odnieśli poważniejszych widocznych obrażeń. Lekarz pogotowia zdecydował jednak, że obaj powinni trafić do szpitala na obserwację. Tak też się stało.
Arkadiusz M. był już wcześniej karany za jazdę na dwóch gazach. W związku z tym sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązuje jeszcze do października bieżącego roku. Życie pokazało, że okazał się on kompletnie nieskuteczny.