Do gołdapskiej policji przyszła zaniepokojona mama, która u swojego dziecka znalazła gotówkę. Wyjaśniając sprawę okazało się, że jej córka była w grupie 7 dzieci, które w piątkowy wieczór włamały się do miejscowej lodziarni. Jak ustalili policjanci, dziewczynki i chłopcy wyważyli drzwi, weszli do pomieszczenia, a następnie raczyli się tam groszkami, lodami, napojami. Z kasy dzieci zabrały także 600 złotych. Pieniądze pochodzące z włamania sprawcy mający od 9 do 13 lat wydali na papierosy i hamburgery. Resztą się podzielili. Okazało się także, że oprócz włamania, w lodziarni mogło także dojść do oszustwa. W czasie, kiedy mali włamywacze byli w lodziarni, przyszedł tam mężczyzna, który chciał kupić loda. Klient został obsłużony. Jedna z dziewczynek za 4 złote sprzedała mu loda, który wart był tylko 2.
Właściciel lodziarni wycenił straty na tysiąc złotych. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia i rolę w nim każdego z siedmiorga dzieci. Teraz amatorzy słodkości będą się musieli tłumaczyć przed sędzią rodzinnym i nieletnich. Takie zdarzenie jest traktowane jako przejaw demoralizacji.