Dzisiejszego dnia zawodnicy MKS "Rominta" Gołdap udali się do Pasymia, żeby zmierzyć się z tamtejszą drużyną Błękitnych Pasym. Mecz był zapowiadany jako szlagier kolejki, ponieważ gołdapski zespół wiosną nie przegrał meczu, a zawodnicy z Pasymia myślą o III lidze i robią wszystko, żeby zagrać w niej w przyszłym sezonie. Gołdapianie pokrzyżowali jednak trochę plany Błękitnych. Początek meczu to dominacja gospodarzy i chaotyczna gra Rominty. Z minuty na minutę wszystko wracało na szczęście do normy. Pierwszą bramkę dla Błękitnych w 9 minucie po dokładnym dośrodkowaniu strzelił Jacek Łuczak (1:0) Zawodnicy Rominty zaczęli wtedy stwarzać więcej sytuacji. Ładnym strzałem na bramkę popisał się Sebastian Świerzbiński i niewiele brakowało, a zaskoczyłby bramkarza Błękitnych i umieścił piłkę w siatce. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 30 min. meczu po dokładnym podaniu ze środka pola od Konrada Piwko piłkę dostał Damian Ołów i po ładnym ograniu obrony i strzale w prawy róg pokonał bramkarza gospodarzy. Było już 1:1. Taki wynik utrzymał się do przerwy. W 52 minucie piłkarze Rominty po dokładnym dośrodkowaniu Pawła Walickiego z rzutu rożnego i strzale głowa Mateusza Dyniszuka wyszli na prowadzenie (1:2). Mimo kontrolowania spotkania przez naszych zawodników w 67 minucie po błędzie gołdapian wyrównanie Błękitnym ładnym strzałem głową dał Kowalski (2:2). Końcówka meczu należała jednak zdecydowanie do naszej drużyny, czego efektem był rzut karny za faul na Damianie Ołowiu, wykorzystany przez Sebastiana Świerzbińskiego (2:3). Wynik meczu ustalił Paweł Walicki, który z 50 metrów pokonał bramkarza Pasymia (2:4). Kolejne zwycięstwo Rominty Gołdap bardzo cieszy, tym bardziej zdobyte na szczególnie trudnym terenie i po walce do ostatnich minut.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.