Chciałabym opisać sytuację, jaka mnie spotkała wczoraj w centrum Gołdapi. Ok. godziny 23.50 wracałam z siostrą do domu. Szłyśmy obok Tesco, kiedy zobaczyłyśmy gromadę psów, które zaczęły biec w naszym kierunku. Zatrzymałyśmy się przerażone z nadzieją, że nas zignorują i pójdą dalej. Niestety tak się nie stało. Zwierzęta nas otoczyły, zaczęły warczeć, były gotowe do ataku. Na nasze szczęście, w tym momencie zjawił się wezwany przez nas patrol policyjny, który przegonił psy. Zabrakło dosłownie sekund do tragedii.

Kiedy tak stałyśmy otoczone przez wściekłe, warczące zwierzęta, przechodziło obok trzech mężczyzn. Poprosiłyśmy ich o pomoc, jednak tylko się uśmiechnęli i poszli dalej. Również pracownicy Tesco widzieli całą sytuację przez okna, mieli niesamowitą atrakcję oglądając całe zdarzenie. Nie mogę pojąć jak można przejawiać tak nieludzkie zachowanie i nie zareagować w jakikolwiek sposób, a wręcz uznać to za rozrywkę.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Dowiedziałam się, że ta gromada psów jest już znana w naszym miasteczku, jednak paradoksem dla mnie jest to, że będą dalej bezkarnie przechadzały się ulicami naszego miasta, ponieważ w schronisku nie ma dla nich miejsca. Czy naprawdę musi dojść do tragedii, żeby ktokolwiek zareagował i znalazł rozwiązanie? Czy nasze władze nie powinny podczas kolejnych obrad zająć się tym tematem? Bezpańskie psy są zmorą od zawsze. Warto może jednak zastanowić się nad skutecznym rozwiązaniem tego problemu? A osobom, które przy tej okazji będą broniły zwierząt, życzę, żeby znalazły się w sytuacji, w jakiej ja się znalazłam.

Na koniec, chciałabym podziękować funkcjonariuszom za szybką i skuteczną interwencję. Cieszę się również, że dostarczyłyśmy rozrywki pracownikom Tesco, podczas tej jakże nudnej, nocnej zmiany. Jestem również pod wrażeniem reakcji przechodzących mężczyzn. Brawo Panowie!

U.P. (imię nazwisko do wiadomości redakcji)