Chodzi o toaletę przy tężniach. Od początku lata chodzę tam z małym na spacer. Jak to dziecko, czasem chce do toalety w nie do końca ustalonym momencie, a ta przy placu zabaw jest cały czas nieczynna. Chyba nie na tym to polega, że "ładna jest".
Piechotą to z tego miejsca wszędzie daleko. Może miasto jest zwolennikiem naturalnego nawozu, ale dodatkowo na ścieżkach "rosną papierzaki".
Byłam na wakacjach w Międzyzdrojach. Tam toalety są porozstawiane wszędzie i wszystkie czynne. Oczywiście pod koniec dnia różnie z higieną... U nas jak cię złapie potrzeba to dramat.
Plac zabaw moim zdaniem obowiązkowo powinien mieć czynną toaletę.
Ale "ŁADNA JEST"...
imię nazwisko do wiadomości redakcji