Dzisiejszego dnia przejeżdżając ulicą Krótką przy Starostwie Powiatowym zostałam niemile zaskoczona metodą odśnieżania. Kobieta szuflą zbierała śnieg i wyrzucała go na ulicę, trafiło mi to niemalże prosto pod koła. Nasunęło mi się pytanie: gdzie tu sprawiedliwość, gdyż pamiętam artykuł z poprzedniej zimy o mieszkańcu ul. Żeromskiego, który to dostał mandat za to, że odśnieżając chodnik wzdłuż swojej posesji zrzucał śnieg na ulicę. A tu proszę, nie dość, że w centrum miasta, między Urzędem Miejskim a Starostwem, to jeszcze bezkarnie. Nie mówię, że kobieta jest winna, bo zapewne "odgórnie" zostało nakazane co z tym śniegiem zrobić, a ona wykonywała swoją pracę. Ktoś jest jednak za to odpowiedzialny, ktoś taką decyzję podjął i również powinien dostać mandat za takie postępowanie. Jeśli pojawi się zaraz odpowiedź, że przejedzie pług, zepchnie do krawężnika i po problemie, to ok., ale w takim razie mieszkaniec ul. Żeromskiego nie powinien dostać mandatu, by było sprawiedliwie. Wtedy możemy przyjąć, że jest po problemie.
K.