Od jakiegoś czasu spaceruję bądź jeżdżę rowerem w kierunku naszych plaż, często zaglądam na nowy pomost niedaleko tężni. Tak mnie zaciekawiło, kto jest odpowiedzialny za dobór materiału na jego budowę. Pomost jest popękany, a na ławkach na końcu mostu są już ślady wyciekającej żywicy, co świadczy, że pomost jak i ławeczki zrobione z drzewa iglastego, gatunkowo kiepskiego. Pomalowany tuż przy brzegu jest byle jak i odstrasza swoim wyglądem. Na pierwszy rzut oka jest ok, ale po kilku wizytach już się zauważa mankamenty. Ciekawi mnie, czy materiał taki został zaakceptowany przed budową pomostu, a może w trakcie został zmieniony z powodu "cięcia kosztów i oszczędności"? Może się czepiam, ale nie ja jedna to zauważyłam i zastanawiam się, jak ten pomost będzie wyglądał za kilka lat i czy nie lepiej było zainwestować w lepszy materiał i tylko odpowiednio go konserwować? W załączniku przesyłam zdjęcia barierek.
K.