Coraz częściej dochodzi do różnego rodzaju przemocy w rodzinie. Tak wynika ze statystyk Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

- Nie należy tego odczytywać ten sposób, że wcześniej przemocy nie było - twierdzi Małgorzata Gryszkowska, dyrektor PCPR. - Myślę, że wzrost wynika przede wszystkim stąd, że coraz więcej mieszkańców ma wyższą świadomość, gdzie należy się zgłosić, jeżeli takie coś rodzinie wystąpi. Pracownicy socjalni, policjanci, pedagodzy szkolni również są coraz bardziej wyszkoleni do pracy z takimi osobami i motywują, by osoby poszkodowane zgłaszały swój problem do jednostek specjalistycznych.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

W 2008 roku do PCPR wpłynęło 10 tzw. niebieskich kart czyli w 10 rodzinach zostało oficjalnie zgłoszone stosowanie przemocy. Rok później było ich 6, w 2010 - 15, 2011 - 39. W tym roku do 19 czerwca niebieskich kart założono aż 58. Każdy przypadek jest rozpatrywany przez zespół interdyscyplinarny, gdzie zapoznają się z nim różni specjaliści, m.in. policjanci, pracownicy OPS i PCPR. Przemocą w rodzinie jest również zaniedbywanie dzieci. W tym roku PCPR umieściło z tego powodu 9 z nich w pieczy zastępczej, gdyż matki niewłaściwie wywiązywały się ze swoich obowiązków.

- Zostawiały dzieci zupełnie bez opieki lub sprawowały władzę rodzicielską pod wpływem alkoholu - dodaje Gryszkowska.

Więcej przemocy rodzinnej w tym roku wystąpiło w mieście - 41, na wsiach potrzebna była interwencja w 17 przypadkach. Bardzo często sprawcy przemocy są pijani. Niestety, częste są też przypadki, że osoby poszkodowane nie chcą ostatecznie zeznawać przeciw swoim oprawcom. Wówczas policja czy inne instytucje niewiele mogą pomóc.