Burmistrz Gołdapi Marek Miros ma upoważnienie Rady Miejskiej, by samodzielnie sprzedawać gminne działki. Gdy jednak w ubiegłym roku o możliwość zakupu terenów pod Piękną Górą zwróciła się rodzina Rudziewiczów, burmistrz poprosił radnych o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Pomimo dyskusji rada takowego ostatecznie nie zajęła.
Tadeusz Rudziewicz jak i Anna Rudziewicz chcą zrealizować inwestycje, które planował zmarły w lutym Mirosław Rudziewicz. Co więcej, chcą je rozszerzyć. Warunek rodziny nadal jest taki, że inwestycje te zostaną wykonane pod Piękną Górą, ale tylko na własnej ziemi.
- W związku z tym, że radni maja problem z podjęciem decyzji, chciałbym odwrócić sytuację - informuje burmistrz. - Podjąłem zamiar sprzedaży tych kilku hektarów. Jeśli Rada Miejska w sposób formalny podejmie jakieś stanowisko, rezolucję lub uchwałę, bym nie sprzedawał, wtedy ja się nie odważę. Jeśli nie będę miał żadnej formalnej informacji ze strony rady, ja ją Rudziewiczom sprzedam. Uważam, że trzeba wspierać lokalnych przedsiębiorców, szczególnie sprawdzonych, którzy planują bardzo ciekawe inwestycje.
Marek Miros dał radnym 1,5 miesiąca na ewentualne zajęcie negatywnego stanowiska w tej sprawie.
- Warto przeczytać:
Sprzedać czy nie sprzedać?
Inwestycje będą, ale nie na dzierżawionej ziemi
Rudziewiczowie planują kolejne inwestycje na Pięknej Górze