O potrzebie reformy wydatków budżetowych związanych oświatą burmistrz Gołdapi Marek Miros mówił od dawna. Powołany został nawet specjalny zespół złożony z radnych i urzędników, który miał opracować nowe zasady finansowania i funkcjonowania placówek oświatowych, dla których organem prowadzącym jest gmina Gołdap. Zespół opracował raport, który burmistrz miał przedstawić radnym wraz z pomysłami na reformę. Raport trafił do rąk radnych w ubiegłym roku. Tylko raport.

Być może tematu oświaty nie byłoby do dziś, gdyby nie prowokacyjny, jak dziś przyznają członkowie klubu radnych „Lokalna Platforma", projekt uchwały o zamiarze likwidacji szkoły w Jabłońskich. To zmobilizowało burmistrza i podległych mu urzędników do pracy. Jak stwierdził w poniedziałek na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej Marek Miros, musiał przedstawić kontrpropozycję dla propozycji likwidacji szkół (choć złożony przez radnych projekt zakładał jedynie zamiar i tylko jednej szkoły). Burmistrz znalazł jednak „chłopca do bicia", więc wykorzystał okazję by go kilka razy „pobić", podkreślając m.in., że grupa radnych chce zamknąć szkoły, że uchwała jest niemądra itd.

Nadzwyczajna sesja była bardzo burzliwa. Po pierwszych 30 minutach posiedzenia nie udało się nawet ustalić porządku obrad. Propozycja była taka, by zająć się najpierw projektem uchwały o zamiarze likwidacji szkoły w Jabłońskich, a następnie uchwałami dotyczącymi przekazania szkół wiejskich w Jabłońskich, Boćwince i Galwieciach do prowadzenia dla Fundacji Rozwoju Regionu Gołdap. Piotr Rant złożył wniosek o wycofanie projektu klubu „Lokalnej Platformy" dotyczący zamiaru likwidacji szkoły w jabłońskich. Tomasz Luto zaproponował, by przed podjęciem głosowań wysłuchać głosu nauczycieli. Józef Dominiuk zaproponował zaś, by zdjąć projekty uchwał dotyczące przekazania szkół dla FRRG i przekazać je pod obrady komisji rady (nie były one na nich omawiane). Bardzo trafnymi spostrzeżeniami podzielili się też Remigiusz Karpiński i Antoni Banel.

- Chciałbym zwrócić uwagę na tryb dochodzenia do dzisiejszego spotkania. Było nieotwarte dla wszystkich spotkanie zespołu przy panu burmistrzu, było później było nieoficjalne spotkanie radnych i mamy nadzwyczajne spotkanie Rady Miejskiej - stwierdził radny Karpiński. - Wszystko poza oficjalnymi mediami, bez informacji do ludzi. Zanim podejmiemy decyzję powinniśmy wspierać się opinią nie tylko obecnych na sali nauczycieli i rodziców, ale też tych, którzy są w terenie.

- Panie burmistrzu, kilkukrotnie pan nadmienił, że nie jest za likwidacją. Rozumiem to. Jakie gmina będzie miała zyski, jak szkoły zostaną przekazane do fundacji? My tego nie wiemy - powiedział radny Banel. - Konsultacji nie było z nauczycielami, konsultacji nie było z rodzicami. Jednak trzeba panie burmistrzu wyjść do społeczeństwa, konsultacje przeprowadzić. Być może radni Platformy Obywatelskiej zmusili pana do intensywnej pracy, żeby pan podjął jakieś działania w tym kierunku. Oszczędności są wszędzie potrzebne, nie tylko w oświacie, ale i w gminie i innych zakładach, które podlegają pod gminę. Pan nie jest za likwidacja, my też nie jesteśmy za likwidacją. Uważam, że należy wyjść do społeczeństwa i porozmawiać.

Słowa radnego Banela przyjęte zostały przez obecnych na sesji nauczycieli gromkimi brawami. Burmistrz jednak odpowiedział wprost.

- Chciałbym zwrócić się do radnego Banela i ludzi, którzy klaskali. Po pierwsze pan Banel kłamie mówiąc o tym, że niemądry projekt uchwały grupy radnych o likwidacji szkoły w Jabłońskich zmusił burmistrza do działania, bo są one prowadzone od półtora roku. Są na to liczne dowody, bo pan Komocki z dyrektorami szkół się od półtora roku spotyka. Wynikiem tej ciężkiej pracy jest tabela, którą radnym i państwu dostarczyliśmy. Możecie państwo klaskać, ale przyjmijcie do wiadomości, że to burmistrz wybronił przed likwidacją te szkoły, a nie inni. Jeżeli radni proponowali likwidację waszych szkół czy jednej z waszych szkół, po wypowiedzi radnego Banela czy innego radnego zastanówcie się, gdzie leży prawda, bo w przeciwnym wypadku nie będzie się chciało was bronić. Mi ręce opadają już czasami. Ja też mam swoje emocje drogie panie. Jeśli ja bez waszej pomocy was bronię, waszych miejsc pracy, a później się okazuje, że na demagogiczną i kłamliwą wypowiedź pana Banela państwo tak reagujecie to ręce opadają i przestanie mi się chcieć was bronić - stwierdził Marek Miros.

Co ciekawe, burmistrz nie powiedział ani razu, jacy radni chcieli likwidacji szkół. Oficjalnie bowiem był złożony tylko projekt uchwały o „zamiarze likwidacji szkoły w Jabłońskich" przez radnych z klubu „Lokalna Platforma". Decyzja o likwidacji wymaga oddzielnej uchwały, którą rada Miejska może, ale nie musi podjąć. Takich projektów nikt nie złożył do przewodniczącego Rady Miejskiej.

Jak się okazało w trakcie dyskusji nad programem obrad, burmistrz także chciał, by zdjąć z porządku punkty o przekazaniu szkół dla FRRG i przyjąć w to miejsce stanowisko rady o zamiarze przekazania 3 szkół wiejskich dla fundacji. Takie stanowisko zostało przyjęte 10 głosami za, przy 6 przeciw i 3 wstrzymujących się.

Zapraszamy do obejrzenia burzliwej, nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 20 lutego.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.