Bardzo niemiła przygoda spotkała wczorajszego wieczoru pana Pawła. Wybrał się do karczmy Sega na karaoke. Jako że nie ma tam szatni powiesił kurtkę na płotku przy stoliku. Pech chciał, że w tym samym czasie w karczmie był też złodziej.
- Na chwilę podszedłem do stolika obok. Gdy wróciłem, kurtki już nie było - mówi pan Paweł. - Oczywiście się rozejrzałem wokół, ale nie było po niej już ani śladu. Niestety, nikt też nie zwrócił uwagi na złodzieja, więc nie wiadomo nawet, kim on był.
W kurtce były dokumenty, kluczami i dwie telefoniczne karty SIM.
- Rozumiem, że jest mroźno. Jeśli złodziejowi jest aż tak zimno to niech kurtkę sobie zatrzyma - dodaje okradziony. - Proszę jednak, by złodziej zwrócił mi zawartość kieszeni. Jemu się nie przydadzą, a dla mnie są to bardzo potrzebne rzeczy.
Złodzieja, jeśli się zreflektuje, prosimy o przyniesienie (podrzucenie) kluczy, dokumentów i kart SIM do redakcji GOLDAP.INFO (ul. Partyzantów 16F). Redakcja jest czynna od godziny 9.00, więc jak zostawi pod drzwiami kilka minut wcześniej, będzie mógł pozostać anonimowy. Może też odesłać pocztą do właściciela - dane adresowe są w dokumentach. Warto też, by złodziej miał świadomość, że kurtka ma pewną bardzo charakterystyczną cechę, nierzucającą się w oczy, po której prawowity właściciel bez problemu ją rozpozna. Pokazanie się w niej na ulicy szybko go zdemaskuje.