Nieco ponad 900 tysięcy złotych kosztowała budowa Centrum Kulturalno-Rekreacyjnego w Kozakach, z czego pół miliona to pieniądze pozyskane przez gminę z samorządu województwa warmińsko-mazurskiego. Choć obiekt działa już od ponad tygodnia, to dopiero dziś, w obecności m.in. mieszkańców Kozak, władz gminnych, powiatowych i wojewódzkich odbyło się jego uroczyste otwarcie.

Było trochę nietypowo. Symboliczna wstęga przecinana była wewnątrz świetlicy. Powodem był siarczysty mróz, który panował na zewnątrz i troska o zdrowie obecnych na uroczystości. Wstęgę przecinali wicemarszałek województwa Jarosław Słoma, przewodniczący Rady Miejskiej Wojciech Hołdyński, burmistrz Gołdapi Marek Miros, sołtys sołectwa Kozaki Jan Brzozowski, przedstawiciel wykonawcy inwestycji i mieszkanka wsi Martynka. Obiekt poświecił ks. Czesław Król. Radny i dawniej mieszkaniec Kozak Mariusz Kowalczuk w imieniu swoim i mieszkańców wręczył burmistrzowi oraz byłej radnej Janinie Pietrewicz „Złote Kozaki", będące podziękowaniem za zaangażowanie i trud w wybudowaniu kompleksu. „Złoty Kozak" trafi też do skarbnik gminy Krystyny Trzasko, która nie była obecna na otwarciu. Wicemarszałek Jarosław Słoma przekazał na ręce sołtysa Jana Brzozowskiego prezenty od samorządu województwa dla świetlicy. Były to piłki oraz sprzęt muzyczny (wieża). Włodarze przemawiając dziękowali wszystkim, którzy byli zaangażowani w powstanie świetlicy.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Na zakończenie oficjalnej części wystąpili młodzi artyści, którzy zaśpiewali 4 piosenki. Smutnym niestety jest fakt, że pierwszych troje nie najlepiej wybrało swój repertuar. Piosenki były bowiem po angielsku, co podczas uroczystości na polskiej wsi, gdzie słuchaczami i widzami było wielu starszych jej mieszkańców, nie było najlepszym wyborem. Dopiero ostatnia, tym razem polska piosenka z repertuaru Anny Jantar pobudziła ludzi. Była to też jedyna piosenka, podczas której niektórzy zatańczyli :) Ostatnim punktem uroczystego otwarcia Centrum Kulturalno-Rekreacyjnego był (bardzo smaczny!) poczęstunek.

Potwierdzeniem jednoznacznym tego, czy budowa świetlicy była potrzeba, czy nie, niech będą słowa starszej mieszkanki Kozak, która spontanicznie i od serca powiedziała na zakończenie oficjalnej części uroczystości: „Ja jako najmłodsza, jako 78-letnia, 70 lat tu żyjąca, chciałabym serdecznie podziękować za te boisko, za dzieci, które będą miał tutaj zabawę i nie będą się włóczyć po klatkach. To jest najważniejsze dla nas. Dziękujemy, dziękujemy dla całej rady, dla wszystkich, którzy wnieśli tyle trudu. Dziękuje i życzymy zdrowia od nas wszystkich."