Firmy będące podwykonawcami przy budowie gołdapskiego zalewu nie otrzymują za swoją pracę wynagrodzenia.
- Nie są to małe sumy, bo 400-500 tysięcy - twierdzi radny Ryszard Wrzosek. - Dla tych, co obracają milionami to może nie jest dużo, ale dla tych, co obracają tysiącami to jest kwota bardzo duża.
Choć to nie jest inwestycja gminna to radny podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej poprosił burmistrza Gołdapi Marka Mirosa, by skontaktował się z marszałkiem województwa w tej sprawie.