Każdy, kto poniósł szkodę podczas leczenia w szpitalu, może złożyć wniosek do Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych o uznanie szpitala winnym takiej szkody. Komisja będzie wydawać orzeczenia szybciej niż sądy. Nie będzie jednak decydować o ewentualnym odszkodowaniu, którego to wysokość ma uzgodnić poszkodowany ze szpitalem i jego ubezpieczycielem.
Szpitale chcąc się zabezpieczyć przed ewentualnymi odszkodowaniami muszą się więc od tego ubezpieczyć, a jest to bardzo kosztowne. Obecnie jedyną firmą oferującą odpowiednią polisę jest PZU. Jak poinformował wczoraj Zarząd Powiatu dyrektor SP ZOZ, w tym roku firma ta chce ponad pół miniona złotych składki!
- W tej chwili PZU chce 530 tysięcy złotych za ubezpieczenie szpitala - twierdzi Wiesław Jurgielewicz. - Dzwoniłem z pytaniem, czy to pomyłka. Stwierdzili, że nie, że inne szpitale mają nawet po milionie do zapłacenia. To miało być doubezpieczenie, gdzie my płaciliśmy 40 tysięcy rocznie. Jeśli zapłacimy taką kwotę to szpitala nie ma. Przy tej kwocie to pół kontraktu trzeba wydać na ubezpieczenie.
Dyrektor dodaje, że według jego wiedzy jeszcze żaden ze szpitali nie zdecydował się zapłacić ubezpieczenia w nowej wysokości. PZU nie prowadzi zaś póki co żadnych negocjacji w tym zakresie.