Brak tzw. „burzówki" na ulicach Podlasia podczas nieco intensywniejszych opadów deszczu stwarza duże problemy dla tamtejszych mieszkańców. Wielokrotnie pisaliśmy o kłopocie pana Tomasza z ulicy Cisowej, któremu woda potrafi „zaglądać" do domu. W weekend na skrzynkę e-mailową dostaliśmy zdjęcia kolejnej zalewanej ulicy.
Tym razem chodzi o ulicę Brzozową. Czy w przewidywalnej przyszłości w budżecie gminy znajdą się środki finansowe, by definitywnie rozwiązać ten problem?
fot. czytelnik GOLDAP.INFO