Na ulicach Wronek pojawiły się dwa bezdomne psy. Jeden około miesiąca temu, drugi kilka dni temu. Zdaniem sołtys Krystyny Sadowskiej stwarzają one niebezpieczeństwo mieszkańców. Niewykluczone, że kilka dni temu to one zagryzły kota jednego z mieszkańców wsi.

- Zgłaszałam problem w Urzędzie Miejskiej, ale powiedziano mi, że na razie nie ma możliwości ich odłowienia, bo gmina nie ma miejsca, by je potem przetrzymywać - twierdzi Krystyna Sadowska.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Sytuacja być może zmieni się za kilka tygodni, gdy do użytku oddane zostanie nowe schronisko dla psów. Co jednak, gdy do tego czasu psy wyrządzą krzywdę człowiekowi?

Zdaniem sołtys czworonogi nie wyglądają, by były bezdomnymi od zawsze. Stwarzają raczej wrażenie „podrzutków". Niewykluczone więc, że stały się bezdomne, bo były dla kogoś problemem np. w wakacyjnym wyjeździe. Przypadków porzucania psów jest coraz więcej. Może warto, by włodarze zdecydowali się w końcu na wprowadzenie obowiązku ich czipowania? To znacznie ułatwiłoby identyfikację właścicieli.