PRZEGĄD PRASY: Polska The Times:
- To cud, że żyję - mówi cicho Jacek Klimko, 35-letni strażak i ratownik medyczny z Gołdapi. - Nigdy w życiu nie zjem już grzyba, nawet pieczarki. We wtorek zebrałem szare zielonki, bardzo smaczne grzyby. Nawet pytałem o opinię przyszłego teścia, znawcę grzybów, który potwierdził, że wszystko jest w porządku. Odgotowałem ze 20 kapeluszy, usmażyłem. Po ośmiu godzinach zaczął się koszmar.
Więcej przeczytają Państwo w Polska The Times.
Chciałbym złożyć podziękowania dla doktora Adama Siemieniuka i całego personelu medycznego oddziału wewnętrznego SPZOZ w Gołdapi za fachową opiekę, szybkie zdiagnozowanie zatrucia i podjęcie decyzji o natychmiastowym transportowaniu mnie do Pomorskiego Centrum Toksykologii w Gdańsku. Dzięki Wam żyję.