Rada Miejska zdecydowała w środę, że w Szkole Podstawowej nr 1 wymienione zostaną okna. Podczas prac nad tegorocznym budżetem gminy wnioskował o to radny Remigiusz Karpiński. Burmistrz Marek Miros uznał wówczas, że należy przeprowadzić ekspertyzę, czy będzie to wydatek opłacalny. Po jej wykonaniu okazało się, że tak. Inwestycja ma się zwrócić po 6 latach.

Wymiana okien ma kosztować 180 tysięcy złotych. O ile sam fakt wymiany nie wzbudził sprzeciwu radnych, to już sposób wprowadzenia zmian w budżecie z tym związanych tak. Burmistrz po raz kolejny w swojej karierze zastosował - jak to określają potocznie radni - metodę wrzutki. Polega ona na przedstawieniu radnym nowego lub zmienionego projektu uchwały w ostatniej chwili przez obradami komisji lub sesji. Włodarze nie mają w takiej sytuacji zazwyczaj możliwości dogłębniejszej analizy danego tematu. Podobnie było i tym razem. Nowy projekt uchwały dot. zmian w budżecie został rozdany radnym na sesji, po wcześniejszej zgodzie radnych na jej zmianę. Nowy projekt nie był dyskutowany w komisjach. Burmistrz argumentował swoje postępowanie tym, że jest to sprawa bardzo pilna, że należy jak najszybciej ogłosić przetarg i wymianę przeprowadzić w wakacje.

- Jeżeli chodzi o okna jestem jak najbardziej na tak, ale chodzi mi o zasadę - twierdzi radny Marcin Przystawski. - Nikt nie powiedział, że w miesiącu może być tylko jedna sesja. Można zwołać sesję nadzwyczajną, żeby chociaż chwilę nad tym się zastanowić.

- To nie jest nowa sprawa, protestuję przeciwko traktowaniu tego jako wrzutki - odpowiada burmistrz Marek Miros. - Ta sprawa była zgłoszona na komisjach budżetowych i później kilkukrotnie wracała na komisjach. Dawaliśmy deklaracje, że wykażemy maksimum dobrej woli, jeśli dokumenty przyjdą. Dokumenty przyszły w ostatniej chwili. Teraz można się proceduralnie obrażać i za dwa tygodnie zwołać sesję, ale dyrektor SP1 straci czas. Jeśli pan się wstrzyma lub będzie przeciw to pan będzie brał to na swoje sumienie. Ja apeluję, by był pan za.

Jeszcze przed zgodą radnych na zmianę projektu uchwały radny Ryszard Wrzosek złożył wniosek formalny o przerwę, by podczas niej radni mogli przeanalizować nowe zapisy w zmienionej uchwale. Przewodniczący rady Wojciech Hołydyński wniosku nie poddał jednak pod głosowanie. Przychylił się do zdania radnego Jarosława Dzienisa, że zanim nie jest ona wprowadzona do porządku obrad, nie ma powodu się z nią zapoznawać. Można to zrobić dopiero po wprowadzeniu jej do porządku. Po zmianie projektu uchwały przewodniczący także wniosku radnego Wrzoska nie poddał pod głosowanie, choć nie został on wycofany. Ostatecznie poza radnym Przystawskim, który był przeciw, pozostali poparli nowe zmiany w budżecie.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

- Zagłosowałem nie przeciw nowym oknom, ale przeciw takiemu traktowaniu radnych przez burmistrza - podsumował nam po sesji wyniki głosowania radny Marcin Przystawski. - Moi wyborcy oczekują ode mnie tego, bym analizował każdy wydatek z kasy gminy. Takie wrzutki temu nie służą, bo czy można bez przeczytania i przeanalizowania projektu uchwały, a jedynie na podstawie tego, co powie burmistrz, podjąć decyzję? Tak ad hoc? Moim zdaniem nie, choć koledzy z rady uznali inaczej.

Wymiana okien w Szkole Podstawowej nr 1 ma nastąpić w wakacje.