W miniony piątek o przed godziną 9 przed biurem firmy Agri Plus Sp. z o. o. zgromadził się kilkunastoosobowa grupa mieszkańców Wronek na czele z sołtysem oraz radą sołecką, a także radni miejscy: Tomasz Luto, Józef Dominiuk i Mariusz Kowalczuk. Powodem było spotkanie z dyrektorem firmy Mirosławem Dackiewiczem, do jakiego miało tu dojść punktualnie o godzinie 9. Jego tematem miała być miejscowa chlewnia oraz problemy okolicznych mieszkańców z związane jej funkcjonowaniem.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Gdy Mirosław Dackiewicz się pojawił, był wyraźnie podirytowany tak liczną grupą ludzi. W dość nieprzyjemny sposób stwierdził, że umówiony był na rozmowę tylko z sołtysem. Zgodził się jednak na to, by przebiegały one w większym gronie. Do biura oprócz sołtysa zaprosił obecnych na miejscu radnych oraz radę sołecką. Nie wyraził jednak zgody na przysłuchiwanie się rozmowom przez lokalne media.

Rozmowy trwały kilkanaście minut. Po ich zakończeniu rozmówcy przedstawili zebranym pod biurem efekty dyskusji. Mirosław Dadckiewicz był już w wyraźnie lepszym nastroju i nie „burczał" na ludzi. Ustalono, że do końca czerwca dojdzie do spotkania grupy eksperckiej z firmy Agri Plus oraz przedstawicieli sołectwa, którzy wspólnie postarają się znaleźć rozwiązania zmniejszające uciążliwości zapachowe mieszkańcom Wronek. Właściciel chlewni jest bowiem gotów do poniesienia rozsądnych wydatków np. na filtry, które pozwolą zmniejszyć odór, jaki się z budynków wydobywa.

Część zgromadzonych osób spodziewała się oświadczenia dyrektora, że chlewnia zostanie zlikwidowana. Mirosław Dackiewicz stwierdził jednak zdecydowanie, że takie rozwiązanie nie jest możliwe. Sceptycznie do piątkowych ustaleń podchodzi też radny Tomasz Luto. Uważa on, że takie obietnice były już składane wiele lat temu i nic nie przyniosły. Czy tym razem będzie inaczej? Jest na to szansa, bo chyba po raz pierwszy rozwiązania szukać będą wspólnie obie zainteresowane strony konfliktu.