Po zakończeniu i podsumowaniu ubiegłego roku okazało się, że w budżecie gminy zostało ponad 5,8mln złotych. W tegorocznym budżecie zakładano, że kwota ta będzie niższa i wyniesie 3,3mln złotych. Burmistrz zaproponował więc radnym rozdysponowanie nadwyżki. Część z niej, 30 tysięcy złotych, miałaby iść na remont zabytkowej wieży kościoła w Grabowie. Pomysł nie wszystkim radnym się podoba.

- Można dotację na konserwację kościoła w Grabowie przenieść np. na szpital - twierdzi radny Robert Magielnicki. - Ze szpitala wszyscy korzystają, i jehowi, i katolicy, i wszyscy inni. Takim obiektem jak kościół, zabytkiem, to niech się interesuje konserwator zabytków. Może ich też dofinansować Częstochowa lub Licheń, tam mają pieniędzy dość dużo, nawet za dużo. Nie wiedzą co z tym robić, mogą więc pokryć dach np. takiego kościoła.


wypowiedź radnego R. Magielnickiego i odpowiedź burmistrza M. Mirosa

Radny uważa również, że kościół katolicki jest instytucją "chyba najbogatszą", w dodatku nieopodatkowaną. Ma swoje dochody, które są niemałe. Burmistrz odpowiadajac Robertowi Magielnickiemu zwraca jednak uwagę, iż dotacja jest na zabytek. Fakt, że zabytkiem jest tu kościół, nic tu nie zmienia.

- Chwała Bogu przez 20 lat uniknęliśmy dyskusji na temat tego, kto gdzie chodzi i co wspieramy. Co więcej, my wspieramy naprawdę bardzo różne działania. Sam przykład tego, że wspieramy finansowo i ideowo kontakty polsko-niemiecko-żydowskie stanowi tylko o tym, że w Gołdapi nie ma fobii. W Gołdapi władze i społeczeństwo dogaduje się tak, że nie dyskutuje, kto jest kto, skąd pochodzi i do jakiego kościoła chodzi lub nie. Ustawodawca zabezpieczył nas przed tego typu dyskusjami, ponieważ zabrania finansowania związków religijnych wprost z budżetu, chyba że przez stowarzyszenie, które wystartuje do konkursu. Ustawodawca zezwala wyłącznie na dofinansowywanie budynku zabytku. Gdyby to była synagoga, cerkiew czy kościół zielonoświątkowy, mieszczący się w zabytkowym budynku, to z równą pasją bym przekonywał moich kolegów katolików, by dali i nie żałowali. Proponuję, by na ten poziom dyskusji więcej w ogóle nie schodzić.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Początkowo przeciwnikiem przekazania dotacji był radny Jan Steć. Będąc członkiem dwóch komisji, podczas obrad pierwszej był przeciw, podczas drugiej zmienił zdanie.

- Byłem przeciwko przekazaniu dotacji dla parafii w Grabowie - twierdzi radny. - Między komisjami wykonałem parę telefonów, porozmawiałem sobie z pewnymi ludźmi i dowiedziałem sie paru rzeczy. Kapłan w Grabowie to człowiek nietuzinkowy. To jest osoba naprawdę angażująca się w życie społeczne swojej parafii. Nie dajemy oczywiście tego księdzu, dajemy na zabytek. O zabytki trzeba dbać. Nie mamy ich tak wiele,. W tym jednym przypadku zmieniam swoje zdanie, wcześniej nie przemyślałem tego do końca.

Jan Steć zwrócił też uwagę na to, że ksiądz z Grabowa powinien uzyskać od urzędników pomoc doradczą, by potrafił w przyszłości uzyskiwać dotacje zewnętrzne nie tylko z budżetu gminy, ale i innymi sposobami.

Burmistrz podsumowując dyskusję radnych stwierdził, że gmina wydaje na zabytki świeckie wiele, wiele razy więcej niż na zabytki sakralne. Jako przykłady podał szkoły przedwojenne, Kompleks Sportowo-Rekreacyjny, remonty kamieniczek przedwojennych.

O tym, czy remont zabytkowego kościoła w Grabowie zostanie z budżetu gminy dofinansowany, radni zdecydują w piątek, podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej.


pierwszy od prawej radny Robert Magielnicki