Oszczędności, których gmina poszukuje w wydatkach swoich i instytucji podległych, prawdopodobnie nie będą dotyczyły Domu Kultury.
- Też będziemy szukać, ale obawiam się, że tutaj nie będzie zbytnich możliwości - twierdzi burmistrz Marek Miros. - Nie chodzi o to, by oszczędności szukać na siłę, ale by były one sensowne.
Zmienić się mają zasady współpracy z ADM. Zdaniem burmistrza nie może być tak, że spółka ta pobiera za zarządzanie lokalami gminnymi po ponad złotówce za metr kwadratowy, a od wspólnot mieszkaniowych po około 60 groszy.
- Ekonomicznie nie mieści się to w głowie - uważa Marek Miros. - ADM będzie musiał, jeśli będzie chciał, przystąpić do przetargu na usługi administrowania zasobami mieszkaniowymi gminy.
Zmiany będą dotyczyć też PEC. W związku ze zmianą charakteru działalności firmy (z produkującej i dostarczającej ciepło na tylko dostarczającą ciepło) burmistrz prowadzi rozmowy z prezesem Mirosławem Pawelskim dotyczące przynajmniej niewielkiego zmniejszenia zatrudnienia w PEC.
wypowiedź burmistrza Marka Mirosa