Radny Robert Magielenicki podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej zapytał o zasady korzystania z placów zabaw przy szkołach, wybudowanych w ramach programu „Radosna szkoła". W święta wielkanocne spotkała go „niespodzianka". Plac zabaw przy SP2 musiał z dzieckiem opuszczać przez dziurę w płocie, którą pokazały mu inne dzieci tu się bawiące. Gdy wchodził na niego, teren szkoły był bowiem otwarty. Gdy chciał opuścić, zamknięty.
zapytanie radnego Roberta Magielnickiego
- Z placu zabaw przy szkole korzystać można w godzinach pracy placówki - informuje Stefan Piech, dyrektor SP2. - Po godzinach pracy nie można z niego korzystać. Przechodzenie przez płot na teren placu zarówno przez dzieci czy też inne osoby postronne nie jest dozwolone. Nie mamy gwarancji, że osoby te nie zniszczą go, nikt też nie zagwarantuje im tu bezpieczeństwa.
dyrektor SP2 Stefan Piech
Nieco inna sytuacja jest przy SP3. Teren szkoły jest co prawda ogrodzony, ale pokonanie niskiego płotu nikomu nie nastręczyłoby trudności. Dlatego też dyrektor Leszek Retel nawet nie zamyka bram.
dyrektor SP3 Leszek Retel
- Szkoła nr 3 jest szkołą otwartą - twierdzi Leszek Retel. - Uważamy, że wszystkie dzieci powinny korzystać z tego, co oferujemy. Przychodzą tu m.in. osoby z centrum miasta, z tzw. „Kościuszkowa". Mogą korzystać z placu zabaw, miasteczka drogowego, boisk.
Podobne ograniczenia jak przy SP2 są przy SP1.
- Plac zabaw przy naszej szkole jest udostępniany w tych samych godzinach co boisko „Orlik". Dogląda go animator sportu, który zajmuje się boiskiem - mówi Anna Jastrzębska, zastępca dyrektora SP1. - Z placu zabaw można też korzystać w czasie pracy szkoły. W każdym jednak wypadku dzieci mogą się bawić tylko pod opieką osoby dorosłej.
Rodzice przychodzący na place zabaw powinny też zapoznać się z regulaminami korzystania z nich. Są one umieszczone na tablicach przy każdym placu.