Za nami drugi dzień Erupcji 2011. W części warsztatowej z jazzu, popularu i classicu wzięło udział prawie 20 osób. Dziś prowadzili je członkowie zespołu Los Desperados: Marcin Czarnecki i Piotr Dębowski. Panowie pokazali uczestnikom, jak ze zwykłej, znanej wszystkim piosenki można zrobić coś pięknego poprzez dodanie bądź zastąpienie pojedynczych akordów. Warsztaty zakończyli miłym akcentem o zmiennej i zaskakującej pogodzie w naszym regionie świata.
Wieczorem przy pełnej sali odbyły się pojedynki gitarowe oraz koncerty zespołów No Stress i Los Desperados. Nagrodę Grand Prix tegorocznej Erupcji zdobył Kacper Winiarek z Warszawy.
- Nie było łatwo, poziom konkurencji był bardzo wysoki - mówi Kacper. - Mam dopiero 15 lat, gram od 4, a w rywalizacji wzięły udział osoby mające staż z gitarą dużo, dużo większy niż ja.
Publiczność nagrodziła dużymi owacjami występ ekipy No Stress.
- Ta muzyka, ten styl, kompozycja, wszystko idealne dobrane, by muzyką przekazywać uczucia - uważa Kacper Winiarek.
Na koncercie zespołu Los Desperados można było usłyszeć m.in. utwory Gardiasza Victoria Montiego, Acoustic Alchemy, a także Czesława Niemiena.
Jutro ostatni dzień tegorocznej Erupcji. Na scenie wystąpią dwa zespoły: o godzinie 19.00 koncert Current Leader, a godzinę później gwiazda wieczoru - Cochise z Pawłem Małaszyńskim na czele. Zapraszamy!