Uratować czyjeś życie możemy też po śmierci. Jak? Wyrażając zgodę na pobranie naszych organów. Choć w Polsce prawo nie wymaga takowej (jest zgoda domniemana), to lekarze zwykle o nią proszą rodzinę zmarłego. A że z uzyskaniem zgody bywa równie, potrzebne są różnego rodzaju akcje uświadamiające i wyjaśniające problem przeszczepów. Dziś taką akcję przeprowadzili uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych pod opieką nauczycielki Doroty Malinowskiej.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Spotkanie pt. „Transplantacja to życie" odbyło się dziś w samo południe w sali widowiskowej Domu Kultury. W jego trakcie zaprezentowano m.in. film pt. „Esperanza". Pokazuje on, jak los bywa przewrotny. Gdy w wyniku wypadku motocyklowego umiera mózg młodego człowieka (co jest równoznaczne ze śmiercią), lekarze proszą jego rodziców o zgodę na pobranie od niego organów, by uratować życie innych osób. Rodzice jednak, będąc w szoku po śmierci syna, nie chcą w danym momencie podejmować decyzji. Nie czują się na siłach. Niestety, decyzja taka jest wymagana natychmiast... Kilka lat po tym fakcie choroba serca dopada ojca zmarłego. Jedyną szansą na przedłużenie życia jest przeszczep. Gdy znajduje się dawca, małżeństwo jest szczęśliwe. Nie potrafi jednak zapomnieć, że kiedyś nie dali szansy na życie innym osobom. O tym, że przeszczep może uratować życie, mówili też uczniowie ZSZ w przygotowanym przedstawieniu, do którego scenariusz napisały Sandra Jasionowska i Paulina Kotyńska z klasy 2le.

Statystyki pokazują, że dla coraz większej ilości ludzi jedyną szansą na życie będą przeszczepy organów. Jest to związane m.in. że ludzie żyją coraz dłużej. Pamiętajmy, by nie zabierać organów do nieba. One są potrzebne tu, na ziemi.