Tablica pamiątkowa w miejscu byłego Pomnika Braterstwa Broni nadal budzi różne kontrowersje. Podczas ubiegłotygodniowego, wspólnego posiedzenia komisji Rady Miejskiej Ryszard Wrzosek zwrócił uwagę, że tablica nie najlepiej komponuje się z otoczeniem. Zastrzeżenia budzi przede wszystkim kolor tablicy i liter.
- Nie wiem kto to projektował, czy akurat ta osoba miała najwyższych lotów poczucie smaku estetycznego - mówi radny. - Zgadzam się z sentencjami, ale chodzi o samą estetykę.
Burmistrz Marek Miros odpowiadając stwierdził, że podziela zdanie radnego. Uważa on, że napis powinno się pomalować w bardziej kontrastowy sposób w stosunku do tła.
- Od samego początku, gdy tą tablicę zobaczyłem, miałem podobne wątpliwości - twierdzi Marek Miros. - Nie sądzę by ktoś urwał nam głowę, jeśli wydamy tysiąc, półtora czy nawet dwa na to, żeby zrobić ten napis czytelnym.
Również radny Jan Steć ma zastrzeżenia co do tej tablicy. Jego zdaniem należy podnieść ją do góry, by nie była „plackiem" na ziemi. W tym wypadku burmistrz także zgodził się z radnym, ale zastrzegł, że odmienne zdanie ma architekt miejski Beata Kołakowska. Ze względu na to, że była ona nieobecna na posiedzeniu, radni poproszą ją o wyjaśnienie swojego stanowiska na dzisiejszym, wspólnym posiedzeniu komisji. Więcej informacji w materiale filmowym.