O pierwszych tygodniach funkcjonowania sztucznego lodowiska „Biały Orlik" opowiedział dziś członkom komisji spraw obywatelskich i społecznych przy RM dyrektor OSiR Marek Kuskowski. Przybliżył on koszty związane z powstaniem inwestycji i jej bieżącym funkcjonowaniem, a także przedstawił problemy, na jakie napotyka OSiR przy jego obsłudze.
lodowisko "Biały Orlik"
W okresie od 13 stycznia do 2 lutego przychody z funkcjonowania „Białego Orlika" wyniosły 12934zł brutto, co daje prawie 700zł na dobę. W tym czasie sprzedanych zostało 2700 biletów.
- Nie ukrywam, że wśród korzystających zdarzały sie osoby nieuczciwe, które nie kupowały biletów i gdzieś bokiem przemykały - mówi Marek Kuskowski. - To jest jednak znikomy odsetek, nie jest to proceder nagminny.
dyrektor OSiR Marek Kuskowski
W tym samym okresie na wynagrodzenie dodatkowego pracownika (na umowę zlecenia), ubezpieczenie OC, paliwo do rolby i bieżące materiały wydane zostało 5836zł. Na dzień dzisiejszy nie są jeszcze znane koszty zużytej energii elektrycznej, nie ujęto też kosztów pracowników etatowych OSiR.
Problemy związane z funkcjonowaniem obiektu to przede wszystkim braki w kadrze do obsługi lodowiska (potrzebne są stale min. 3 osoby) oraz aura. Jak sie okazuje, nie chodzi wcale o temperaturę powyżej zera, ale o opady. Właśnie z powodu opadów deszczu lodowisko było w ostatnich dniach nieczynne.
komisja spraw obywatelskich i społecznych
„Biały Orlik" kosztował 721996zł i był inwestycją sfinansowaną trzech źródeł:
- z budżetu gminy Gołdap - 375606zł (52,02%)
- z budżetu marszałka województwa warmińsko-mazurskiego - 150000zł (20,78%)
- z budżetu Ministerstwa Sportu - 196390zł (27,2%).
Dyrektor OSiR podkreśla, że wszyscy są pozytywnie zaskoczeni zainteresowaniem lodowiskiem i tą formą wypoczynku.