Takiej frekwencji na zebraniu sołeckim jak dziś w Jabłońskich podczas wyborów sołtysa inne sołectwa mogą tylko pozazdrościć. Na 200 osób uprawnionych do udziału w głosowaniu (106-Jabłońskie, 77-Rostek, 17-Włosty) swój głos przyszło oddać aż 89.
Zebranie poprowadził radny Antonii Banel. Już na samym jego początku zwrócił uwagę, że w tym sołectwie „coś się dzieje" i ze lubi tu przyjeżdżać. Zauważył miedzy innymi, że zmienił się wygląd świetlicy, która 4 lata wstecz była w stanie opłakanym, a dziś wygląda już znacznie lepiej. Pochwalił też mieszkańców za bardzo liczną obecność. W zebraniu wzięli też udział inni radni, tj. Marcin Przystawki, Tomasz Luto i Jan Steć.
O „fotel" sołtysa ubiegały się dwie osoby: Krzysztof Tałejszys z Rostka i Andrzej Owczarek z Jabłońskich. Wyborcy zdecydowali, że sołectwem przez kolejne 4 lata będzie dowodził dotychczasowy sołtys. Andrzej Owczarek zdobył 55 głosów, Krzysztof Tałejszys 34.
Do Rady Sołeckiej mieszkańcy zgłosili 4 kandydatów: Krzysztofa Ziemiackiego, Krzysztofa Tałejszysa, Lucynę Kozłowską i Grzegorza Słabińskiego. Otrzymali oni odpowiednio 48, 65, 53 i 56 głosów. W ten sposób członkami rady zostali Krzysztof Tałejszys, Lucyna Kozłowska i Grzegorz Słabiński.
Na zakończenie zebrania mieszkańcy sołectwa poinformowali radnych o problemach, z jakimi się borykają. Jednym z tych problemów jest bardzo złej jakości droga w Rostku, do której - jak podkreślili mieszkańcy tej miejscowości - nikt się nie przyznaje. Radny Jan Steć od razu jednak odpowiedział, że do 2014 roku o jej generalnym remoncie można tylko marzyć. Do tego bowiem roku nie ma co liczyć na jakiekolwiek pieniądze na ten cel w budżecie gminy. Radny Marcin Przystawski zasugerował jednak, by mieszkańcy sołectwa założyli stowarzyszenie i we własnym zakresie spróbowali pozyskać pieniądze na inwestycje. W wielu programach unijnych pieniądze na nie dla stowarzyszeń bowiem są. Mieszkańcy poruszyli też temat bardzo częstych przerw w dostawie energii elektrycznej, szczególnie w godzinach nocnych. Czasem światło „miga" nawet 50 razy w ciągu doby. To skutkuje m.in. uszkadzaniem lub awarią różnego rodzaju sprzętów podpiętych do sieci. Jak poinformował zebranych Antoni Banel, wszystkie problemy mieszkańców zostały zanotowane w protokole i zostaną przekazane burmistrzowi Gołdapi.