W miniony piątek, w siedzibie Ośrodka Pomocy Społecznej, odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Spraw Obywatelskich i Społecznych z Komisją Rozwoju Gospodarczego i Budżetu, działających przy Radzie Miejskiej w Gołdapi.

Radni wysłuchali informacji o funkcjonowaniu ośrodka oraz jego przygotowaniu do sezonu zimowego. Tematykę przedstawiła Agnieszka Iwanowska, dyrektor OPS. Korzystając z przygotowanej prezentacji, m.in. omówiła dokładnie strukturę organizacyjną placówki, przedstawiła zmiany, jakie zaszły w ostatnim czasie, rodzaje i kwoty niesionej pomocy, a także bolączki, jakie dotykają OPS.

Jak zapewnia dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej, placówka jest przygotowana do niesienia pomocy w sezonie jesienno-zimowym i już jej udziela.

- Naszym stałym podopiecznym, to jest osobom z tzw. zasiłkiem stałym, udzieliliśmy zasiłków na dopłatę do zakupu opału - twierdzi Agnieszka Iwanowska. - W chwili obecnej wydatkowaliśmy na ten cel 7800zł. Podopieczni składają do nas podania o zakup węgla. Niestety, nie dysponujemy takim budżetem, aby płacić za wszystko. Stąd zasiłki są tylko na dopłaty.

Dyrektor podpisała też porozumienia z noclegowniami i schroniskami, do których będą mogły być kierowane osoby bezdomne z naszej gminy.

- Zasadą pobytów w noclegowniach jest to, że nie spożywa się tam alkoholu - podkreśla Agnieszka Iwanowska. - Trzeba jednak się liczyć z tym, że nasi bezdomni bardzo lubią alkohol i są często relegowani bez prawa powrotu w danym sezonie.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

W czasie prezentacji omówiona została także inna pomoc, niesiona mieszkańcom gminy. Poruszenie radnych wywołała informacja dyrektor o zdarzającej się segregacji dzieci w szkołach ze względu źródło finansowania im obiadów (obiady dla poszczególnych dzieci są często finansowane z kilku źródeł). Zdarza się bowiem, że na stołówkach są one wołane jako te „z opieki społecznej".

- Nie rozumiem tego, dlaczego dzieci dożywanie w szkołach są dzielone na grupy - mówi radny Władysław Pawłowski. - Dla mnie jest to potworny idiotyzm.

Agnieszka Iwanowska dodaje jednak, że takie przypadki są sporadyczne i za każdy razem wyjaśniane, a osoby tak wołające upominane. Ciekawym wątkiem w prezentacji i dyskusji była też pomoc z Banków Żywności.

- W ubiegłym roku pojawiły się w prasie zdjęcia wyrzuconej żywności z BŻ - mówi dyrektor OPS. - Nie wiemy, czy pochodziła ona od nas czy z parafii w Grabowie, która również ją w ubiegłym roku pozyskiwała i rozdysponowywała. Stwierdziliśmy jednak jednoznacznie, że żywność bywa marnowana. W tym roku obowiązują już inne zasady udzielania tej pomocy.

Niewiele osób wie, że żywność z Banków Żywności nie trafia do Gołdapi „za friko". Ośrodek płaci obecnie za to rocznie ponad 12 tysiecy złotych, kosztuje bowiem  m.in. jej transport i rozładunek. To niewiele zważywszy na to, że zjeżdża jej rocznie 90 ton.

W dniu, kiedy odbywała się komisja, w OPS wydawana była właśnie żywność z BŻ. Na chwilę przed komisją do naszej redakcji zadzwoniła czytelniczka, która zwróciła uwagę, jakimi samochodami podjeżdżają po nią podopieczni ośrodka. Nie były to bynajmniej jakieś gruchoty. Dyrektor też zauważa takie sytuacje. Wspomniała radnym, jak kiedyś podjechał pod ośrodek wysokiej klasy mercedes. Pracownicy placówki byli w szoku, gdy pomagali układać kolejne pakunki na skórzanych siedzeniach auta. Korzystający z pomocy ośrodka twierdzą jednak, że to nie są ich auta. Zazwyczaj są pożyczone od znajomych lub znajomi siedzą sami za kierownicą. Czy tak jest naprawdę, ośrodek nie ma możliwości tego sprawdzić. Podobnie jest w wielu innych sprawach. Często pojawiają się zarzuty, że pomoc danej rodzinie się nie należy, bo ma ona wysokie dochody, nie zawsze legalne. Wiedzą o tym sąsiedzi czy znajomi. Jednak w czasie wywiadu środowiskowego wszyscy „nabierają wody w usta" i udają, że nic nie wiedzą. Zachowania takie wiążą zaś ręce ośrodkowi, który musi opierać swoje decyzje na faktach i dowodach, a nie domniemaniach.

Radni w czasie komisji pochwalili również zmiany, jakie zaszły w ośrodku. Jak stwierdzili, są to zmiany bardzo pozytywne, dzięki którym ośrodek jest lepiej postrzegany przez mieszkańców gminy.