Dla wielu z nas policjant kojarzy się głównie z radiowozem i lizakiem, którym zatrzymuje kierowców przy drogach. Są osoby, które uważają, że gołdapscy funkcjonariusze nie robią nic, poza czepianiem się kierowców oraz pijących alkohol na ulicach. To są jednak tylko pozory.

Informacje o wielu zdarzeniach nigdy nie wyjdą poza krąg zainteresowanych. Nie pojawią się w kronice na GOLDAP.INFO, ani nie będą w inny sposób nagłaśniane. Dotyczy to szczególnie różnych interwencji domowych. Są dni, kiedy jest ich nawet kilkanaście. Czasem są to poważne awantury, innym razem policjanci są wzywani z błahych powodów. Nie podaje ich się jednak do publicznej wiadomości, bo informacje takie mogłyby skrzywdzić niewinne osoby, jak np. dzieci kłócących się rodziców.

- Policja musi reagować na każde zgłoszenie - mówi Bogusław Turek, komendant Komendy Powiatowej Policji w Gołdapi. - Interweniujemy na przykład, gdy jeden z małżonków nie jest wpuszczany do mieszkania przez swojego partnera i prosi nas o pomoc.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

Uspokajanie małżonków lub innych członków rodzin, którzy robią sobie złośliwości, z pewnością nie należy do ulubionych zajęć funkcjonariuszy z wydziału prewencji.

- Podczas piłkarskich Mistrzostw Europy gołdapscy policjanci zostali wezwani do kłócących się małżonków - dodaje Bogusław Turek. - Okazało sie, że oboje walczyli o pilota do telewizora. Mężczyzna chciał oglądać mecz, kobieta w tym samym czasie telenowelę. Sami nie potrafili się porozumieć.

Policjanci przeprowadzili mediację i spróbowali rozwiązać konflikt. Tu się udało, ale nie zawsze tak jest. Czasem policjanci muszą jeździć kilkukrotnie pod ten sam adres.

Nieuzasadnione wezwanie policji jest wykroczeniem i podlega karze. Funkcjonariusze nie chcą zazwyczaj sami przesądzać, czy wezwanie takie było. Jeśli uważają, że było nieuzasadnione, to kierują wówczas wniosek do sądu, aby to on ostatecznie to rozstrzygnął. W ciągu roku takich spraw jest od kilku do kilkunastu.

W Gołdapi dochodzi też do znęcania się jednych członków rodzin  nad drugimi, czasem są zgłoszenia o usiłowaniu gwałtów. O tym także się nie mówi na łamach lokalnych mediów, aby nie skrzywdzić przypadkowo niewinnych osób. W najbliższym czasie za zgodą komendanta policji przybliżymy jednak Państwu parę takich spraw. Będą one jednak bez dat oraz danych sprawców i poszkodowanych.