Rominta wygrała wczoraj mecz na wyjeździe z Tęczą Biskupiec 3:2, choć do przerwy przegrywała 0:2. Gole strzelili Łukasz Killer, Damian Ołów i Mateusz Wierzbowski. Z postawy Gołdapian nie jest jednak zadowolony trener.
- Byliśmy drużyną dominującą na boisku. Gospodarze doszli do naszej bramki zaledwie kilka razy, z czego dwie sytuacje wykorzystali - mówi Mirosław Orłowski. - Moi zawodnicy mieli w pierwszej połowie co najmniej sześć stuprocentowych sytuacji, żadnej nie wykorzystali. Nie wiem, czy mają rozregulowane celowniki czy po prostu brakuje im umiejętności. W drugiej połowie było trochę lepiej. Jestem jednak zły na postawę zawodników, zwycięstwo tego nie rekompensuje.
Czy przez najbliższe dni zawodnicy Rominty wyregulują swoje celowniki, przekonamy się w sobotę, 4 września, na stadionie miejskim w Gołdapi. Tego dnia Gołdapianie zmierzą się ze Startem Nidzica. Początek meczu o godzinie 17.00.