- Czy jest szansa zrobienia porządku z murkiem, który leży w strefie powiatowej przy budynku Spółdzielni Mieszkaniowej, po zachodniej stronie Placu Zwycięstwa? - zapytał pracowników Starostwa Powiatowego w Gołdapi, podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia komisji Rady Powiatu, radny Paweł Werchowicz. - Wygląda to tragicznie.
Jak wyjaśnił radny, chodzi o płytki na ścianach przy schodach, które poodpadały i nikt nie kwapi się do ich przyklejenia. Mieszkańcy miasta już się do takiego widoku przyzwyczaili, jednak turyści widzą w tym zaniedbanie. Problemem jest to, że schody należące do budynku SM, leżą na działce powiatowej. Sprawę próbował wyjaśnić starosta gołdapski.
- Trudno mi się wypowiadać o tym murku, bo naszymi drogami zarządza Zarząd Dróg Powiatowych - twierdzi Jarosław Podziewski. - Kiedy możemy to sprzedać, występujemy jako organ właścicielski. Natomiast co do Spółdzielni Mieszkaniowej, to jeśli jest wniosek, to trzeba podjąć z nimi negocjacje na temat kupna.
Paweł Werchowicz twierdzi jednak, że rozmawiał z prezesem SM na temat zakupu fragmentu terenu pod schodami.
- Józef Wawrzyn powiedział mi, że SM byłaby chętna to kupić. Kiedyś wystąpił on z takim wnioskiem, jednak coś w tym temacie nie wyszło - powiedział radny. - Tam jest do przyklejenia ze 40 płytek. Z tego powodu będziemy bujać się przez trzy lata z kupnem, że ten chce lub nie chce? Przecież to jest jeden dzień roboty i wszystko będzie dobrze wyglądać.
Starosta nie zgodził się z wypowiedzią Pawła Werchowicza. O dalsze wyjaśnienie sprawy poprosił jednak naczelnika wydziału geodezji i nieruchomości w Starostwie Powiatowym.
- Spółdzielnia dwa lata temu złożyła wniosek, aby nieodpłatnie powiat przekazał jej ziemię pod schodami. Brak jednak przepisów prawnych, aby tak uczynić - twierdzi Krystyna Dąbkowska. - Nie jest zaś zainteresowana kupnem. Te murki są częścią składową budynków, które należą do SM. Nasz jest tylko grunt.
- Jakiś porządek trzeba z tym zrobić - odpowiedział Paweł Werchowicz na wyjaśniania naczelnika WGIN. - Spółdzielnia Mieszkaniowa na naszym grubcie użytkuje kawałek obiektu i nie może tego naprawić? Coś tu jest nie tak! Niektórzy przedsiębiorcy, którzy mają tam sklepy, przykleili część płytek we własnym zakresie. Niech Zarząd Dróg Powiatowych weźmie worek cementu i naprawi to, co jeszcze pozostało do zrobienia. Jak nie mają cementu, to kupię 4 worki za swoje pieniądze.
- Ja dodam też drugie tyle. Będzie osiem - dodał Jarosław Podziewski.
Rozwiązania tej prostej z pozoru sprawy nie udało się znaleźć podczas posiedzenia komisji. Nad problemem pracować ma Zarząd Dróg Powiatowych. Ustali on, czy są możliwości prawne, aby pracownicy ZDP przykleili płytki, które w ciągu ostatnich lat odpadły od spółdzielnianego murku.