O wynikach wyborów prezydenckich i prezydencie-elekcie Bronisławie Komorowskim rozmawiam z Jarosławem Słomą, członkiem zarządu województwa warmińsko-mazurskiego
Jak ocenia pan wyniki wyborów w powiecie gołdapskim?
W pierwszej turze wyborów Bronisław Komorowski miał najwyższe poparcie w powiecie gołdapskim, biorąc pod uwagę powiaty województwa warmińsko-mazurskiego. W osiągnięciu takiego wyniku nie przeszkodziło to, że jest to teren popegerowski, bez silnego, ludnego ośrodka miejskiego. Po drugiej turze jesteśmy na wysokiej, 6 pozycji. Przez to głosowanie i proporcje 65% do 35% na korzyść Komorowskiego, powiat gołdapski i Gołdap wpisują się w nurt „zachodni". Jesteśmy geograficznie częścią Polski wschodniej, ale mentalnie należymy do Polski „europejskiej", która jest otwarta na Europę, nie boi się i patrzy optymistycznie na przyszłość, w przeciwieństwie do Polski wschodniej, która jest podatna na wzbudzanie leków, zamykania się w sobie.
Czy nowy prezydent to dobry wybór dla Gołdapi?
Prezydent Komorowski i współpracujący z nim premier Tusk to będzie bardzo życzliwy układ dla Polski i samej Gołdapi, oznaczać będzie dobry czas. Nasze miasto na pewno na tym skorzysta. Warto byłoby się postarać, aby po 20 latach niepodległości w Gołdapi pojawił się prezydent RP. Dotychczas bowiem takiego zaszczytu nasze miasto nie miało. Byli premierzy, głowa państwa nigdy. Mam nadzieję, że zaproszenie trafi wkrótce do prezydenta.
Czy Bronisław Komorowski miał styczność z naszym miastem?
Bronisław Komorowski to polityk, który zna Gołdap i jej pomagał, choćby przy procedurze przejęcia przez gminę „czerwonych" koszar. Na oficjalnej stronie prezydenta-elekta jest wypowiedź jego przyjaciela Pawła Dangela, który wspomina, jak w 1969 roku wędrowali wspólnie po Suwalszczyźnie i Mazurach Garbatych. Wówczas to właśnie w Gołdapi, na jakimś zdezelowanym telewizorze, oglądali relację z lądowania statku Apollo na Księżycu. Poza tym Bronisław Komorowski wybrał północno-wschodnią Polskę i ją pokochał, mieszka bowiem w Budzie Ruskiej.
Dziękuję za rozmowę.
Bronisław Komorowski podczas wizyty w Gołdapi * zdjęcia z archiwum PO w Gołdapi