Po ostatnim zwycięstwie Rominty na wyjeździe z Sokołem Ostródą, gołdapscy kibice spodziewali się dziś równie dobrego wyniku w Gołdapi, podczas meczu z MKS Kosze. Niestety, zawiedli się. Rominta przegrała 1:3.

Pierwszy gol padł w 40 minucie spotkania. Z lewej strony środkowej części boiska sfaulowany został zawodnik Rominty. Po dośrodkowaniu gołdapianie skierowali piłkę do bramki. 1:0 - tak przynajmniej pomyśleli gołdapscy zawodnicy oraz kibice, wybuchając radością. Niestety, sędzia dopatrzył się spalonego. Korszanie bardzo szybko wznowili grę i wyszli z kontrą. Rajd zakończył Piotr Sawicki, który pokonał stojącego dziś w bramce Rominty Kamila Wołosa. Na 0:2 rezultat podniósł Krzysztof Piwiszkis, skutecznie wykonując 65 minucie rzut karny. Gdy wydawało się, że gorzej być nie może, w 75 minucie Wołos ponownie musiał sięgnąć do bramki po piłkę. Gola zdobył Piotr Kozłowski. Honor Rominty uratował Szymon Nałyskyk, zdobywając bramkę z rzutu karnego w 82 minucie.

Rominta kończyła mecz w dziesiątkę. W 34 minucie dość ostro zawodnika Korsz sfaulował Michael Sanni. Został za to ukarany żółtą kartką. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę spotkania zachował się też niesportowo w stosunku do innego zawodnika drużyny gości. Sędzia, choć powinien w takiej sytuacji sięgnąć po kolejny kartonik, potraktował Sanniego ulgowo. W 55 minucie nie był już tak wyrozumiały. Za kolejny faul pokazał mu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Kontuzji biodra po zderzeniu z zawodnikiem z Korsz nabawił się Rafał Naruszewicz. Został odwieziony karetką na badania.

Kolejne spotkanie Rominta rozegra 10 kwietnia na wyjeździe z Błękitnymi Pasym. W Gołdapi zobaczymy zespół tydzień później w konfrontacji z Granicą Kętrzyn.